Widzew zagra o utrzymanie
Do końca sezonu PKO BP Ekstraklasy zostały cztery kolejki, a Widzew (11. miejsce w tabeli) wciąż nie może być pewny tego, czy w niej pozostanie. Spokojny byt łodzianie mogą sobie zapewnić w 31. serii spotkań. Zagrają w Legnicy z Miedzią, która jest tzw. czerwoną latarnią ligi i w przyszłym sezonie na pewno znajdzie się szczebel niżej. W sobotę (6 maja) z elitą pożegnała się także Lechia Gdańsk. Kto zostanie trzecim ze spadkowiczów? Opcji jest kilka, skupmy się jednak na Widzewie i jego najbliższym meczu.
Jak mija majówka? ☀️ pic.twitter.com/WZbcKLhxXu
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) May 1, 2023
Na Dolnym Śląsku Widzew zagra o utrzymanie. Jeśli zdobędzie komplet punktów, na trzy kolejki przed końcem sezonu ucieknie trzeciemu od końca Śląskowi Wrocław na dziewięć „oczek”. Podopieczni trenera Jacka Magiery nie będą wówczas w stanie „przeskoczyć” beniaminka w tabeli. Uniemożliwia im to lepszy bilans ekipy z al. Piłsudskiego. A to za sprawą gola Kristoffera Normanna Hansena. Norweg, pokonując w połowie lutego bramkarza wrocławian, z pewnością nie zdawał sobie sprawy z wagi swojej bramki. Na pewno też nie spodziewał się, że jego gol będzie jednym – jak dotąd – zwycięskim na wiosnę.
Od wspomnianego meczu ze Śląskiem niedługo miną trzy miesiące, a Widzew jak nie wygrywał, tak nie wygrywa. W Legnicy zatem łódzki beniaminek zagra o utrzymanie, ale i o przerwanie fatalnej wiosennej serii:
- 6 remisów,
- 7 porażek.
Matematyka w tym przypadku jest prosta. W 2023 roku ekipa z al. Piłsudskiego zainkasowała zaledwie dziewięć punktów. Jej licznik zatrzymał się jednak 2 kwietnia (wyjazdowy remis 1:1 z Cracovią).
Beniaminek szuka skuteczności
Później Widzew przegrał cztery kolejne mecze – w dwóch spotkaniach poza własnym stadionem piłkarze beniaminka nie zdołali strzelić choćby gola. Okazje były, ale szwankowała skuteczność. Na przedmeczowej konferencji prasowej odniósł się do tego Jordi Sanchez, napastnik Widzewa, który ma na swoim koncie sześć trafień. Ostatni raz z bramki cieszył się jednak blisko dwa miesiące temu (13 marca). – Jestem napastnikiem i do mnie należy strzelanie bramek. Pracujemy nad tym. Mam nadzieję, że w spotkaniu z Miedzią strzelimy gola – mówił Hiszpan.
🎙️ Jordi Sanchez:
“To nie będzie łatwy mecz, Miedź już jesienią pokazała, że jest dobrą drużyną. Nawet jeśli rywal jest w złej sytuacji, to nasza też nie jest komfortowa. Musimy być skoncentrowani, pokazać się z dobrej strony, zrobić ten krok i zdobyć trzy punkty”.
–#MIEWID pic.twitter.com/l3pfB5x7Qa— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 5, 2023
Nadzieja nie jest płonna. Dolnośląski beniaminek jest jedną z trzech ekstraklasowych drużyn, które dotąd straciły najwięcej goli przed własną publicznością. 22 bramki na własnym stadionie dali sobie wbić także piłkarze:
- Górnika Zabrze,
- Widzewa Łódź.
Łódzcy kibice mają nadzieję, że po 31. kolejce legniczanie będą samodzielnym liderem tej niechlubnej klasyfikacji. Tu jednak należy wrócić do skuteczności widzewiaków, a właściwie jej braku. Wśród drużyn znajdujących się poza strefą spadkową nie ma drugiej tak słabo strzelającej gole na wyjeździe. Czerwono-biało-czerwoni w całym sezonie zdobyli poza własnym stadionem zaledwie 14 bramek. W całej lidze najgorsi pod tym względem są zawodnicy Śląska Wrocław (11), za plecami mają Lechię i Miedź (po 13). – W każdym tygodniu ćwiczymy ten element. Postaramy się zwiększyć o ileś procent finalizowanie akcji – mówił przed meczem z Miedzią trener łodzian.
🎙️Trener Janusz Niedźwiedź:
“Nie przykładałbym wagi do tego, jak zagra Miedź. Ważne jest to, co my chcemy zrobić. Spadek to przykra rzecz dla klubu, który niedawno awansował w wielkim stylu do Ekstraklasy. Mówiłem już jednak i nie chcę się powtarzać – każdy mecz w tej lidze jest… pic.twitter.com/iADHbKOd5d— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 5, 2023
Jak dodał, w Lubinie jego podopieczni stworzyli sobie siedem okazji do strzelenia gola. Mecz zakończył się jednak porażką 0:2. Piłka nożna jest prostą dyscypliną sportu, jeśli nie trafia się do siatki rywali, trudno myśleć o zdobywaniu trzech punktów.
W tym miejscu warto przypomnieć, że na wygraną poza al. Piłsudskiego widzewiacy czekają blisko pół roku. Po raz ostatni ta sztuka udała im się 12 listopada 2022 roku – na zakończenie rundy jesiennej w Kielcach (1:0). Chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że w Legnicy piłkarze z Łodzi mają do rozegrania mecz prawdy.
Starcie beniaminków bez faworyta?
Widzew zagra o utrzymanie, ale czy jest faworytem tego starcia? Trudne pytanie. Patrząc tylko na tabelę PKO BP Ekstraklasy, można pokusić się o takie stwierdzenie. Rozkładając sezon na części, już tak kolorowo nie jest. W tabeli uwzględniającej wyniki za 2023 rok sytuacja obu zespołów jest identyczna. Podopieczni trenera Grzegorza Mokrego także zainkasowali na wiosnę zaledwie dziewięć punktów. Sam szkoleniowiec mówi jednak, że ma nadzieję zrewanżować się łodzianom za jesienną porażkę (0:1).
Warto było pokusić się o uderzenie z dystansu! 🔥#WIDMIE 1:0 pic.twitter.com/VJyY8dRjjv
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) October 21, 2022
Spotkanie rozegrane 21 października 2022 roku było debiutem tego szkoleniowca w zespole „Miedzianki”. Zastąpił na stanowisku Wojciecha Łobodzińskiego.
– Żałuję wyniku tego pierwszego starcia, którego absolutnie nie musieliśmy przegrać. Pamiętam doskonale bardzo dobrą w naszym wykonaniu drugą połowę, gdy stworzyliśmy sporo sytuacji. Bramkarz Widzewa stanął na wysokości zadania, bo wybronił kilka sytuacji w znakomity sposób. Myślę, że w tym wyjazdowym spotkaniu zasłużyliśmy co najmniej na jedno oczko. Bardzo chciałbym teraz zrewanżować się Widzewowi, by punkty zostały u nas – dodaje.
Miedź spadła z ekstraklasy, ale nie oznacza to, że będzie kładła się przed rywalami. Wręcz przeciwnie. Legniczanie na ligowe zwycięstwo czekają jeszcze dłużej niż Widzew (12 lutego wygrali z Wisłą Płock 2:1) i chcą przerwać tę czarną serię. Warto również zauważyć, że Miedź jest zespołem z największą liczbą remisów w 2023 roku. Zaliczyła aż siedem takich spotkań – urwała punkty m.in. Legii Warszawa, Lechowi czy Warcie Poznań.
Beniaminek z Łodzi myśli, że jak wygrywać to właśnie na Dolnym Śląsku. Z kolei piłkarze trenera Grzegorza Mokrego liczą na przełamanie właśnie z Widzewem, który nie może wyjść z kryzysu. Nadzieję na dobry wynik Miedzi daje historia spotkań obu drużyn. Widzew grał w Legnicy dotąd czterokrotnie i ani razu nie wygrał. Poniósł trzy porażki i zaliczył jeden remis (1:1 w sezonie 2020/21). Czas na przełamanie!
Mecz beniaminków w Radiu Łódź
Poniedziałkowy (8 maja) mecz będzie wyjątkowy dla sędziego spotkania. Głównym rozjemcą będzie pan Grzegorz Kawałko z Olsztyna. Dla 33-latka będzie to ekstraklasowy debiut. Po raz pierwszy dmuchnie w gwizdek o godz. 19.00. Spotkanie Miedzi z Widzewem będzie można śledzić za pośrednictwem Radia Łódź. Transmisja na żywo – z przerwami na serwisy informacyjne – także na antenie głównej. Na niej również specjalne wydanie magazynu „Strefa Kibica Extra”. Bez przerw transmisji z meczu będzie można słuchać w kanale internetowym Radio Łódź Extra oraz DAB+.

Na naszej stronie internetowej dostępna będzie także tradycyjna „tekstówka” – wystartujemy chwilę przed godz. 19.00.