Wyrok w sprawie mężczyzny, który pobił swojego psa
9 lipca ubiegłego roku mieszkaniec jednej z posesji w powiecie łowickim wyciągnął za pomocą łańcucha psa z budy i kilkukrotnie uderzył pałką w głowę zwierzęcia. Całe zdarzenie zostało nagrane, a filmik był dowodem w sprawie. Mężczyzna został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd nie miał wątpliwości co do jego winy.
Posłuchaj:
Tłumaczył się metodą szkolenia
Mężczyzna w trakcie procesu tłumaczył, że jego zachowanie było metodą szkolenia psa, a pałka, którą uderzał zwierzę była miękka i nie mogła zrobić krzywdy. Na posesji, u właściciela psa, interweniował patrol Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt Arkadia, który stwierdził, że zwierzę mimo upału nie miało dostępu do wody, trzymane też było na zbyt krótkim łańcuchu. To także miało wpływ na wyrok sądu.
– To wszystko dało sądowi podstawy do przyjęcia, że wyjaśnienia pana oskarżonego nie są wiarygodne, choć trudno kwestionować, że oskarżony jako bardzo dojrzały mężczyzna faktycznie lubi polować. Interesuje się zwierzętami. Natomiast rzecz w tym, że chyba robić tego nie potrafi. To jak sąd zaznaczył, nie może być żadnej wątpliwości, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał dyspozycję art. 35. ust. 1a o ochronie zwierząt, która stanowi o tym, że odpowiedzialności karnej podlega osoba, która znęca się nad zwierzęciem. Takie właśnie zachowania w od czerwca do lipca podjął oskarżony wobec swojego psa – zaznaczył sąd.
Posłuchaj:
Mężczyźnie odebrano psa. Zabroniono mu też posiadania psów przez dwa lata. Ma również zapłacić 2 tys. zł h na rzecz Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Arkadia z siedzibą w Głownie, które podjęło interwencję w sprawie Reksa. Wyrok nie jest prawomocny.