– Do końca tej kadencji rozwiążemy problem hulajnóg elektrycznych – taką deklarację Bartosz Domaszewicz, radny Koalicji Obywatelskiej składał… przed wyborami samorządowymi. Obecnie przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi bije się w pierś i przyznaje, że nie udało się tego zrobić.
Skoncentrowaliśmy się na rowerze, a mniej na hulajnogach. Teraz jest nowy zespół, mam nadzieję, że doprowadzi temat do końca maksymalnie szybko. Biorę na siebie to, że nie udało się tego zrobić na wiosnę. Jest to z całą pewnością moja odpowiedzialność – mówi Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.
Jak dodaje, prace zespołu ds. mikromobilności z poprzedniej kadencji mają być kontynuowane. – Z przedstawicielami organizacji pozarządowych wyznaczyliśmy miejsca, szczególnie w Śródmieściu, na przecznicach dochodzących do ulicy Piotrkowskiej, żeby wyeliminować parkowanie na samej ulicy Piotrkowskiej. Poprzednie prace zespołu zakończyły się tuż przed spotkaniem z operatorami, żeby z nimi dogadać system i współpracę. Myślę, że nowy zespół od tego rozpocznie – zaznacza.
Na działania polityków brakuje słów – tak całą sytuację komentuje Hubert Barański z Fundacji Fenomen. Dodaje, że polityków właśnie z działań należy rozliczać. – Na początku lipca 2023 roku wypowiedziano wojnę hulajnogom. To trochę, jak wypowiedzenie wojny Francji Niemcom w 1939 roku. Wypowiedziano i nic się nie zadziało – dodaje.
Bartosz Domaszewicz zapowiada, że problemy związane z hulajnogami elektrycznymi w Łodzi mają zostać rozwiązane do końca września.