Piłkarze ŁKS-u wracają do rywalizacji
Zimową przerwę “Rycerze Wiosny” spędzili na 9. miejscu w tabeli. To bez wątpienia wynik poniżej oczekiwań. Ełkaesiacy zawodzili zwłaszcza w spotkaniach przed własną publicznością. Na Stadionie Króla ponieśli aż 4 porażki, w 6 pozostałych spotkaniach punktowali (3-krotnie wygrywali i tyle samo razy remisowali). Dużo większy niepokój niż wyniki budzi jednak słaba skuteczność przy al. Unii, gdzie łodzianie strzelili zaledwie 9 goli. Gorszym “osiągnięciem” mogą “poszczycić się” tylko 3 drużyny na zapleczu ekstraklasy.
Można by więc napisać, iż całe szczęście, że piłkarze Jakub Dziółki rozpoczną zmagania w 2025 roku od meczu wyjazdowego, bowiem akurat skuteczność w delegacjach może budzić respekt. Więcej bramek poza własnym obiektem zdobył jedynie lider z Niecieczy.
Wiosna lepsza niż jesień?
O bezpośrednim awansie na najwyższy szczebel rozgrywkowy ŁKS może raczej zapomnieć. Przed początkiem zmagań w 20. kolejce strata do drugiej w tabeli Arki Gdynia była bowiem większa niż połowa dorobku punktowego łodzian. Do PKO BP Ekstraklasy można jednak awansować nawet z 6. miejsca, a to zajmuje właśnie dzisiejszy (16 lutego) rywal “Rycerzy Wiosny”. Wygrana pozwoliłaby zniwelować ełkaesiakom stratę do strefy barażowej do 3 punktów.
– Jaki ŁKS zobaczymy wiosną? Liczę na to, że skuteczniejszy. Pracowaliśmy zimą nad wieloma rzeczami, żeby zachować swoją tożsamość, a jednocześnie żeby poprawić to, co po jesieni należało poprawić. To, co nam zostało i co pokazał okres przygotowawczy, to fundament w postaci małej liczby traconych goli. Natomiast musimy być bardziej kreatywni i bardziej pazerni w ofensywie i wykazywać się jeszcze większym charakterem, co pomoże nam w meczach wyrównanych, właśnie dzięki cechom wolicjonalnym, przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę – mówił na przedmeczowej konferencji Jakub Dziółka.
Czy zmiany kadrowe wypalą?
ŁKS pożegnał się ze swoim najlepszym strzelcem. Stefan Feiertag pełnił ważną rolę w zespole, ale wolał szukać szczęścia w innym miejscu. Austriak przeniósł się do niemieckiego 1. FC Saarbruecken. Klub opuścili także m.in. Artemijus Tutyskinas i Ivan Mihaljević.
Do Łodzi przyszło natomiast kilku ciekawych piłkarzy. Prosto z ekstraklasy do biało-czerwono-białych dołączyli Sebastian Rudol (z Motoru Lublin) i Japończyk Koki Hinokio (ze Stali Mielec). O siłę ofensywną mają zadbać Szwed Gustaf Norlin i Marko Mrvaljević z Czarnogóry, który mam być następcą Feiertaga. Jest jeszcze młody Kacper Terlecki, ale trudno się spodziewać, by odgrywał on znaczącą rolę w zespole.
Kapitanem zespołu będzie Mateusz Kupczak, który już w kilku jesiennych meczach wybiegał na murawę z opaską na ramieniu.
©️ Drużyna wybrała. Prowadź 𝗸𝗮𝗽𝗶𝘁𝗮𝗻𝗶𝗲!
▪️ Mateusz Kupczak ©
▪️ Piotr Głowacki (z-ca)
▪️ Kamil Dankowski (z-ca) pic.twitter.com/p57B3jVXdp— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) February 14, 2025
– Czuję się wyróżniony przez zespół. Jestem dumny, że mogę reprezentować ŁKS w roli kapitana drużyny. Na pewno rozwinęliśmy się w trakcie okresu przygotowawczego, także pod względem taktycznym. Bardzo liczę na to, że ta praca przyniesie wiosną owoce. Znamy swój potencjał. Czujemy niedosyt z powodu jesieni. Chcemy podejść do rundy rewanżowej z wiarą w to, że jesteśmy w stanie włączyć się do gry o baraże – podkreślał przed inauguracyjnym meczem z Górnikiem Mateusz Kupczak.
Czego można się spodziewać w Łęcznej?
Jesienią drużyny podzieliły się punktami. Mecz przy al. Unii zakończył się wynikiem 1:1. Łęcznianie prezentowali się jesienią nieźle przed własną publicznością, ale przegrywali mecze z drużynami z czołówki. Łodzianie z topowymi zespołami nie radzili sobie natomiast na wyjazdach i czas najwyższy tę kiepską serię zatrzymać.
Warto zwrócić uwagę na ciekawostkę związaną ze starciami ŁKS-u i Górnika. W ostatnich 12 meczach zawsze kibice oglądali bramki, nierzadko w ostatnich minutach. Dwa ostatnie spotkania zakończyły się remisami. Warto też przypomnieć, że w ostatnich latach, gdy łodzianie wygrywali na listę strzelców wpisywał się Pirulo – i to zawsze dwukrotnie. A gdyby tak Hiszpan przypomniał sobie, jak się strzela gole?
Mecz Górnik – ŁKS w Radiu Łódź
Skoro wracają rozgrywki Betclic 1 Ligi to oczywiście nie może zabraknąć relacji ‘minuta po minucie’ z meczów łódzkiej drużyny. Tuż przed 14:30 rozpoczniemy tradycyjną “tekstówkę” na naszej stronie internetowej. Miejmy nadzieję, że piłkarze oglądali wczorajsze (15 lutego) spotkanie siatkarek w Elblągu i wiedzą, co należy zrobić, żeby wygrać – najlepiej 3:0.