Krzysztof Kwiatkowski złożył wniosek do NIK
Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny, złożył wniosek do Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o przeprowadzenie doraźnej kontroli w zakresie zbadania prawidłowości nadzorowania wwozu ukraińskiego zboża do Polski.
Wątpliwości budzi przede wszystkim fakt, że zboże było określane przez importerów jako techniczne, chociaż taka kategoria nie znajduje się ani w polskich ani w unijnych przepisach.
– Okazało się, że to była podstawa, by grupa cwaniaków, oszustów, żeby nie powiedzieć złodziei, wykorzystała to nie po to, by zboże rzeczywiście tranzytem trafiało do głodujących, ale żeby nabijać sobie kabzę, kupując to zboże i później sprzedając je jako polskie – mówi Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.
Ukraińskie zboże spełniało wymagane normy?
Jednocześnie senator podkreśla, że zgodnie z jego wiedzą, ukraińskie zboże było wykorzystywane do produkcji mąki oraz pasz zwierzęcych.
Biorąc pod uwagę fakt, że odprawy na granicy przebiegały w sposób uproszczony, istnieje duże ryzyko, że importowane towary nie były odpowiednio przebadane i nie ma gwarancji, że spełniały normy fitosanitarne.