Kontrola zwolnień L4 w Łódzkiem
Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje zwolnienia lekarskie L4 w Łódzkiem. Tylko w pierwszym półroczu w naszym regionie cofnięto ponad milion złotych zasiłków. Okazuje się, że znaczna część „chorych” nie przeznaczała wolnego czasu na regenerację i odpoczynek. Symulanci zapominają, że do drzwi w każdej chwili mogą zapukać nieproszeni goście w celu przeprowadzenia kontroli.
Możemy sprawdzić, czy dana osoba, będąc na zwolnieniu lekarskim u jednego pracodawcy, nie wykonuje pracy zarobkowej gdzieś indziej. Możemy też sprawdzić czy dana osoba nie wykonuje innych czynności. Pracownik musi liczyć się z tym, że może stracić prawo do zasiłku chorobowego za cały okres objęty kontrolowanym zwolnieniem – mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału ZUS.
Niektórzy myślą, że zwolnienie L4 to dodatkowe dni urlopowe. Remonty, porządki a w niektórych przypadkach nawet wyjazdy wakacyjne – dodatkowo uwiecznione na Facebooku. Na nasze media społecznościowe oprócz znajomych mogą także zajrzeć kontrolerzy ZUS czy pracodawca.
Ponad milion złotych z tytułu cofniętych zasiłków chorobowych
W pierwszej połowie bieżącego roku w województwie łódzkim skontrolowano w sumie 17 tys. zwolnień lekarskich. – Na podstawie tych kontroli wydano niemal 900 decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych i blisko 350 decyzji cofających prawo do zasiłku. W wyniku tych działań uzyskano kwotę wynoszącą łącznie 1055000 zł – mówi Monika Kiełczyńska.
Lekarze przypominają, że w zwolnieniu lekarskim zaznacza się to czy pacjent powinien leżeć, czy też może chodzić. – W przypadku tej drugiej opcji ZUS może wezwać chorego do swojej placówki, aby skontrolować, czy zwolnienie było zasadne – mówi Paweł Lewek, specjalista medycyny rodzinnej.
Komentowane 1
Znam kogoś kto jest na L-4 ,a tak naprawdę symuluje .a ZUS nic z tym nie robi .xd