Iga Świątek gra dalej
Najlepsza polska tenisistka znalazła się na korcie Philippe’a Chatriera w sytuacji, której dawno na paryskiej mączce nie doświadczyła. Iga Świątek wygrała wprawdzie pierwszego seta pojedynku z Naomi Osaką, ale już wówczas pojawiły się pierwsze problemy. Japonka grała naprawdę bardzo dobrze. Pomimo utraty serwisu w trzecim gemie, była liderka światowego rankingu zdołała odrobić starty w ósmej partii. W gemie dziesiątym Świątek musiała nawet bronić setbola przy własnym podaniu. Dopiero tie-break wydawał się zwiastować, że Polka odzyskuje inicjatywę, bowiem wygrała pewnie 7-1.
W drugiej odsłonie na korcie dominowała jednak Japonka. Osaka szybko dwukrotnie przełamała Świątek i wyszła na prowadzenie 4:0. Seta zakończył kolejny break na korzyść tenisistki z Azji, która zwyciężyła 6:1. Podsumowując tę partię wystarczy przytoczyć jedną liczbę: 9. Właśnie tyle punktów w całym secie zdobyła liderka światowego tenisa.
Trzeci set był pełen emocji. Iga Świątek nie wykorzystała aż ośmiu szans na przełamanie w pierwszym i trzecim gemie, a sama straciła serwis w drugim i to już przy pierwszej szansie dla rywalki. Kapitalna gra Japonki doprowadziła do stanu 2:5 i 0:30, przy serwisie Polki. Wówczas jednak obrończyni tytułu zaczęła odrabiać straty. W kluczowych momentach nieco słabiej niż wcześniej radziła sobie Osaka, która m.in. nie wykorzystała piłki meczowej w dziewiątym gemie. Polka tymczasem już pierwszą piłkę setową zamieniła na zwycięstwo 7:5 i awans do III rundy.
THE GREAT ESCAPE 🎩
Iga Swiatek stays alive after an amazing match against former world number 1 Naomi Osaka!#RolandGarros pic.twitter.com/pNLmxidyf0
— Roland-Garros (@rolandgarros) May 29, 2024
Spotkanie trwało 2 godziny i 57 minut.
Kolejną rywalką Polki będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Chorwatką Janą Fett i Czeszką Marie Bouzkovą. Pierwszego seta wygrała dzisiaj (29 maja) Bouzkova. W drugim grę przerwały opady deszczu przy stanie 1:0 dla tenisistki zza naszej południowej granicy. Spotkanie zostanie dokończone jutro (30 maja).
Z opadami “przegrał” także Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista rywalizował z Amerykaninem Brandonem Nakashimą. W momencie przerwania meczu to rywal prowadził 6:5. Kolejnym serwującym zawodnikiem będzie jednak wrocławianin. Także to spotkanie powinno zostać dokończone w czwartek (30 maja).