Jazda Iga!
Mimo mniejszej obecności reprezentantów Polski w poniedziałek, emocji też nie brakowało. Kolejny krok w drodze po – miejmy nadzieję – olimpijski tytuł zrobiła Iga Świątek. Liderka światowego rankingu tenisistek pokonała bez problemów reprezentantkę gospodarzy, Diane Parry 2:0. Francuzka w każdym secie ugrała tylko po jednym gemie.
W równolegle rozgrywanym spotkaniu Magda Linette stawiała dzielny opór finalistce ostatnich Wimbledonu i French Open, Jasmine Paolini. Włoszka pierwszego seta wygrała 6:4. W drugim tenisistce z Italii poszło już łatwiej i szybciej. Paolini wygrała 6:1. Co gorsze, Linette zmagała się w tej partii z urazem, który nie uniemożliwił co prawda późniejszej gry w deblu, ale też nie pomógł.
😢 Magda Linette niestety żegna się z Igrzyskami #Paris2024
Pomimo przegranego pierwszego seta, walka z Paolini była bardzo zacięta, do momentu kiedy Polce ewidentnie przytrafiła się kontuzja. Magda przestała w pełni poruszać się po korcie.
Końcowo 4:6 1:6. Dużo zdrowia! ❤️ pic.twitter.com/wKGMFQ9C35
— Magda Linette Fanpage (@MagdaLinetteFP) July 29, 2024
Poznanianka w parze z Alicją Rosolską przegrały w pierwszej rundzie z Ukrainkami Martą Kostjuk i Dajaną Jastremską 0:2. Co ciekawe, wyniki obu setów były identyczne, jak te, we wcześniejszym singlu Linette – 4:6 i 1:6. Tym sposobem na tenisowych kortach pozostała już tylko jedna Polka, ale za to jaka! To oczywiście Iga Świątek. A zatem, #JazdaIga!
Hedwig nie poszedł w ślady Zwolińskiej
Wyczynu Klaudii Zwolińskiej nie był w stanie powtórzyć w kategorii C-1 Grzegorz Hedwig. Polak dotarł do finału, i pierwszą część dystansu w decydującym przejeździe pokonał w dobrym stylu, ale później pojawiły się błędy, które spowodowały ostatecznie 10. miejsce. Warto podkreślić, że w kapitalnym stylu wygrał Francuz Nicolas Gestin, który nad drugim Brytyjczykiem Adamem Burgessem miał prawie 5,5 sekundy przewagi.
Sprawdź, kiedy startują Polacy na Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024
W walce o medale był wczoraj również Krzysztof Łukasik. Polak nie odegrał jednak większej roli w kolarskim wyścigu cross-country. Zajął 27. miejsce, tracąc do zwycięzcy 7 minut 33 sekundy. Złoto wywalczył Brytyjczyk Thomas Pidcock.
Ostatnie miejsce we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego zajęła polska drużyna w składzie Małgorzata Korycka, Robert Powała, Jan Kamiński. Najlepiej z tej trójki poradziła sobie Korycka, ale indywidualnie to też nie dało żadnego dobrego wyniku.
Tenis stołowy i szermierka
Małe sukcesy były w tenisie stołowym i szermierce. Pingpongistka Natalia Bajor wyeliminowała Tajkę Suthasini Sawettabut (4:3), ale Katarzyna Węgrzyn przegrała ze Szwedką Lindą Bergstrom 1:4 i pożegnała się z turniejem singlowym. W rundzie kwalifikacyjnej floretu Jan Jurkiewicz pokonał Algierczyka Salima Herouia 15:8. W tej fazie przegrał Adrian Wojtkowiak – z Cypryjczykiem Alexem Tofalidesem 10:15.
Wspomniany Jurkiewicz był blisko przejścia też kolejnej rundy, ale po trzymającej w napięciu końcówce przegrał minimalnie z Egipcjaninem Mohamedem Hamzą 14:15. Szans w starciu z Alexanderem Choupenitchem nie miał z kolei Michał Siess. Polak uległ Czechowi 3:15.
Świetnie poniedziałkowe zmagania na żeglarskim akwenie w klasie 49er rozpoczęli Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki, którzy wygrali czwarty wyścig. Później było gorzej i po sześciu startach Polacy są na ósmej pozycji. Dużo gorzej radzą sobie Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak, które są dopiero 18. Po jednym wyścigu 12. miejsce w windsurfingu zajmuje natomiast Paweł Tarnowski.
Wioślarskie nadzieje
Z dobrych wieści, drugi bieg repasażowy w wioślarskiej dwójce podwójnej wagi lekkiej wygrały Martyna Radosz i Katarzyna Wełna. Polki na tle rywalek pokazały dużą moc w drugiej połowie dystansu i pewnie awansowały do półfinałów.
Do finału 100 metrów stylem grzbietowym nie awansowała Adela Piskorska. Naszej zawodniczce zabrakło niewiele, dokładnie 7 setnych sekundy, żeby złapać się do czołowej szesnastki, która popłynęła w sesji wieczornej.
Na pierwszej rundzie zmagania w judo (73 kg) zakończył Adam Stodolski. Polak uległ Manuelowi Lombardo po dwóch akcjach waza-ari rywala. Włoch później dotarł do strefy medalowej, ale w pojedynku o brąz – dość niespodziewanie – przegrał z Mołdawianinem Adilem Osmanovem.
Na koniec jeszcze subiektywne TOP3 wydarzeń 29 lipca.
- Wydarzeniem dnia był mecz w drugiej rundzie tenisowego singla. Na legendarnej mączce w Paryżu spotkali się Rafael Nadal i Novak Djoković. To było już ich 60. spotkanie w historii. Kto wie, czy nie ostatnie. Widowisko nie było może porywające, szczególnie w pierwszym secie, którego Serb wygrał 6:1. W drugim Nole też długo pewnie prowadził, ale Hiszpan się przebudził. W kilku gemach pokazał swój najlepszy tenis. Ostatecznie jednak Djoković wygrał 6:4 i całe spotkanie 2:0. Nadalowi pozostaje walka w grze deblowej, gdzie jego partnerem jest Carlos Alcaraz.
El classico ⚡️
📸Getty / C. Brunskill#Paris2024 pic.twitter.com/9thnk9ZBvv
— Paris 2024 (@Paris2024) July 29, 2024
- To co prawda nie informacja z Paryża, ale smutne wieści dotarły z wsi Zagozd w województwie zachodniopomorskim. W wieku 89 lat zmarł Józef Szmidt. Był dwukrotnym mistrzem olimpijskim (1960 i 1964) w trójskoku, a także rekordzistą świata w tej konkurencji. Jako pierwszy pokonał granicę 17 metrów. Więcej o karierze Józefa Szmidta można przeczytać tutaj.
- To był jeden z najkrótszych olimpijskich występów w historii. Sześć sekund trwała walka 15-letniej Nery Tiebwy z doświadczoną Daria Bilodid. Ukrainka błyskawicznie po rozpoczęciu wykonała na zawodniczce z Kiribati ippon i awansowała dalej.