Historia ME w piłce nożnej. Turniejowe ciekawostki
Czerwiec 1958 roku przeszedł do historii futbolu z co najmniej dwóch powodów. To właśnie wtedy młodziutki Pele poprowadził pierwszy raz Brazylię do tytułu mistrza świata. Zanim jednak do tego doszło, 6 czerwca odbył się kongres UEFA w Sztokholmie, na którym podjęto decyzję o organizacji mistrzostw Europy.
Jak to wszystko się zaczęło?
Pierwszy turniej, który można uznać protoplastą znanych nam obecnie mistrzostw Europy, zorganizowano w 1960 roku we Francji. Wybór pierwszego gospodarza nie był przypadkowy. Wiele lat wcześniej Henri Delaunay, francuski działacz FIFA i współtwórca piłkarskich mistrzostw świata domagał się, by taki turniej zorganizować. Niestety, nie doczekał premierowej edycji – zmarł w 1955 roku.
Wykonany ze srebra puchar według projektu Arthura Bertranda, który miał trafić w ręce pierwszego zwycięzcy, został nazwany jego imieniem.
Logo Pucharu Europy Narodów 1960, fot. Wikipedia
Hiszpański koszmar Polaków
Do walki o awans do fazy finałowej zgłosiło się 17 reprezentacji, w tym – Polska. Grano systemem pucharowym – mecz u siebie i rewanż. Dopiero półfinały, mecz o 3. miejsce i wielki finał odbywały się na terenie gospodarza imprezy.
Marzenia Biało-Czerwonych o awansie zostały dość szybko rozwiane, choć emocji na pewno nie zabrakło. Na naszej drodze do szczęścia stanęli Hiszpanie z wielką gwiazdą – Alfredo Di Stefano. Według wielu źródeł, w tym w słynnej piłkarskiej encyklopedii Fuji, pierwszy mecz w Chorzowie miało oglądać blisko 100 tysięcy kibiców. Niestety, niesamowity doping nie pomógł. U siebie przegraliśmy 2:4, a w Hiszpanii 0:3.
Historyczny tytuł dla ZSRR
Zaczęło się dość skromnie – od udziału zaledwie czterech drużyn w fazie finałowej. Do turnieju zakwalifikowały się reprezentacje Jugosławii, ZSRR, Francji i Czechosłowacji. Co ciekawe, format ten utrzymał się do 1976 roku.
Zwycięzcą „Pucharu Narodów Europy” (nazwa „mistrzostwa Europy” pojawiła się dopiero 8 lat później) został Związek Radziecki, po pokonaniu Jugosławii 2:1. W meczu o 3. miejsce gospodarze okazali się gorsi od Czechosłowacji. Niecodziennym wynikiem zakończył się jeden z meczów półfinałowych. Po szalonym spotkaniu Jugosławia pokonała francuskich piłkarzy 5:4.
fot. The Score Board
Polityczny walkower
Radziecki zespół był w tamtych czasach naprawdę bardzo mocny. 4 lata wcześniej zdobył złoto olimpijskie w Melbourne, a dwa lata później cieszyli się z pierwszego awansu na piłkarskie mistrzostwa świata. Z jednej strony udowodnili swoją wartość. Z drugiej – mieli też dużo szczęścia. W drodze na Euro pokonali silną reprezentację Węgier, ale mecze z Hiszpanami już nie doszły do skutku. Dlaczego? Generał Franco, który nie utrzymywał stosunków dyplomatycznych ze Związkiem Radzieckim, zabronił swoim piłkarzom lecieć do Moskwy. W tej sytuacji ZSRR zwyciężył walkowerem.
Maskotką Euro 2024 jest miś Albert. A kiedy pojawiła się po raz pierwszy? O tym powiemy w kolejnych odcinkach.