Historia ME. Turniejowe ciekawostki
W czwartym odcinku cyklu klimat nieco się ochłodził, ponieważ ze słonecznych Włoch przenosimy się do Belgii. Emocji podczas Euro 1972 z pewnością jednak nie brakowało. Początkowo UEFA planowała zorganizować turniej w Anglii. Mistrzowie świata z 1966 roku odpadli jednak w ćwierćfinale, przez co gospodarzem imprezy został jeden z krajów Beneluksu. Co ciekawe, po raz pierwszy w historii czempionat został rozegrany na czterech różnych stadionach – był to nowy rekord.
W eliminacjach do Euro 1972 rywalizowały 32 reprezentacje. Niestety, tym razem w gronie finalistów ponownie zabrakło Polski. Podopieczni Kazimierza Górskiego, choć dysponowali już wtedy bardzo silnym zespołem, zajęli 2. miejsce w grupie za drużyną RFN-u. Co z tego, że „Biało-Czerwoni” potrafili zremisować w Hamburgu z Niemcami, skoro wcześniej przytrafiły im się porażka z Turcją, czy remis z Albanią.
Debiut Jana Tomaszewskiego
Do historii przeszło spotkanie na Stadionie Narodowym z Niemcami, w którym to w reprezentacji Polski debiutował Jan Tomaszewski, bramkarz Łódzkiego Klubu Sportowego. Choć Orły objęły prowadzenie, nie potrafiły utrzymać korzystnego wyniku do końca. Ostatecznie z zachodnimi sąsiadami przegrały 1:3.
Były to jednak złe miłego początki. W trakcie eliminacji stery w reprezentacji Polski przejął wspomniany Kazimierz Górski – kilka miesięcy później mógł cieszyć się z olimpijskiego złota (Monachium 1972). „Biało-Czerwoni” pokonali w finale Węgry 2:1, a Kazimierz Deyna – z dziewięcioma golami na koncie – został królem strzelców imprezy czterolecia.
Niepodzianki Euro 1972
Wróćmy jednak do belgijskich mistrzostw z 1972 roku. Turniejowych niespodzianek nie brakowało już na etapie ćwierćfinału. Z imprezą pożegnali się obrońcy tytułu Włosi, którzy dwa lata wcześniej zostali również wicemistrzami świata. Na ich drodze stanęli gospodarze, którzy najpierw zremisowali bezbramkowo w Mediolanie, a u siebie wygrali 2:1.
fot. Wikipedia
Do finałowej czwórki awansowała także reprezentacja Węgier. Nikt nie mógł spodziewać się, że srebrny medalista olimpijski z 1972 roku będzie czekał na udział w finałach mistrzostw Europy aż do 2016 roku. Jak burza przez cały turniej szli piłkarze RFN, którzy pozostali niepokonani do samego końca.
Popis strzelecki Gerda Muellera
Euro 1972 to przede wszystkim popis niemieckiej konsekwencji – dobrze zorganizowanej linii obrony dowodzonej przez Franza Beckenbauera i niezwykle groźnej ofensywy za sprawą Gerda Muellera. Zespół ZSRR, dla którego był to trzeci finał w historii, wiedział, że czeka go niełatwe zadanie.
Podopieczni Helmuta Schoena nie dali żadnych szans Związkowi Radzieckiemu, wygrywając pewnie 3:0. Bezkonkurencyjnym królem strzelców okazał się wspomniany „Bomber”, który zdobył 4 bramki. Nikt oprócz niemieckiego napastnika nie strzelił więcej niż jednego gola w całym turnieju.
Cztery lata później piłkarze RFN-u byli bliscy powtórzenia tego sukcesu, lecz plany pokrzyżował im rzut karny, który przeszedł do historii futbolu. Dlaczego? O tym opowiemy już w kolejnym odcinku cyklu „Historia ME. Turniejowe ciekawostki”.