Według Jacka Wilka, jedynki na liście, Polska otrzymała 160 miliardów euro dotacji w ciągu ostatnich 20 lat, co jest nie za wysoką kwotą. Jak podkreśla, aby otrzymać dotacje, trzeba mieć wkład własny, przy czym zwiększył się dług publiczny.
– Według oficjalnych danych ten dług publiczny wynosi w tej chwili prawie 1,4 biliona dolarów, ale uwaga, według norm unijnych, które zawierają też inne elementy, ten dług publiczny wynosi już 1,7 biliona złotych. Przypomnę, że kiedy wchodziliśmy do Unii, ten dług wynosił tylko, oczywiście w cudzysłowie, niecałe 400 miliardów – mówi Jacek Wilk.
Paula Poreda, szósta na liście Konfederacji, podkreśla, że problemy związane z dotacjami dokładnie widać na szczeblu samorządowym.
– Niegospodarne zarządzanie miastem prowadzi do tego, że Łódź traci po prostu te dotacje poprzez chociażby opóźnienia w remontach dróg. Dotacje unijne często są przyznawane nie do końca zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców obywateli. Niestety spora część tutaj miasta, choćby osiedla na obrzeżach, niestety infrastruktura tam nadal jest całkowicie nierozwinięta. Nie ma tam dróg, chodników, nie ma tam oświetlenia – podkreśla Paula Poreda.
Następnie kandydaci do europarlamentu zorganizowali happening, rozdając przechodniom rolki papieru toaletowego zapakowane w zmodyfikowaną flagę unii europejskiej.