W kilkudziesięciu miejscowościach na terenie gminy Zelów były problemy z wodą. Miejscowy sanepid stwierdził w niej obecność bakterii z grupy coli. Wprawdzie problem po kilku dniach został rozwiązany, ale mieszkańcy mają zastrzeżenia do sposoby informowania o zagrożeniach.
Znajomy wszedł na stronę internetową gminy Zelów. O sytuacji dowiedziałam się dopiero w piątek, a w czwartek był dany komunikat. Informacja dostępna była tylko w Internecie, nie otrzymaliśmy żadnych alertów RCB. Jak były wybory, to wysyłali nam SMS-y, żebyśmy poszli na wybory. A jak się dzieje coś poważnego, to system nie jest uruchamiany – mówi mieszkanka Zelowa.Sprawa dotyczyła kilkudziesięciu miejscowości na terenie gminy Zelów. Anna Doliwa, wiceburmistrz Zelowa, tłumaczy, że mieszkańcy byli szeroko informowani m.in. poprzez sołtysów, zakłady pracy czy spółdzielnie mieszkaniowe. Jak dodaje, nie było zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.
Wszystkie czynności z naszej strony zostały wykonane prawidłowo, zgodnie z procedurą. Woda była zdatna do picia po dwuminutowym przegotowaniu. Jeżeli byłoby inaczej, a nasze wodociągi zamknięte, wówczas alert RCB byłby zasadny – tłumaczy.Według RCB, w przypadku uruchamiania alertów, wszystko zależy od zagrożenia. Każdy wniosek jest rozpatrywany. W tym przypadku wniosku nie było. Sieć wodociągowa w gminie Zelów po niespełna tygodniu już podaje czystą wodę. Problem został zażegnany.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę