Widzew Łódź, czyli beniaminek futsalowej ekstraklasy, spisuje się nieźle w ligowych rozgrywkach. Po 17. meczach zgromadził 25 punktów, które pozwoliły mu zajmować wysokie 6. miejsce. Na przeciwnym biegunie znajduje się Legia, która zamyka tabelę z dorobkiem zaledwie 9 punktów. Faworytem spotkania byli czerwono-biało-czerwoni.
Oba zespoły rywalizowały ze sobą we wrześniu. W Łodzi, w meczu 3. kolejki, Widzew rozbił „Wojskowych” aż 6:2. Kibice beniamnika liczyli na powtórkę także w stolicy.
Legia – Widzew – I połowa bez większych emocji
Pierwsza połowa czwartkowego (26 stycznia) widowiska nie przyniosła jednak większych emocji. Bramkowych okazji było jak na lekarstwo.
Po stronie Widzewa bliski gola był Joao Bernardes, w zespole Legii na listę strzelców wpisać mógł się… bramkarz. Tomasz Warszawski nie skorzystał jednak z prezentu podarowanego przez swojego vis-a-vis, czyli Dariusza Słowińskiego.
Ostatecznie po 20. minutach na tablicy wyświetlał się bezbramkowy remis.
Legia – Widzew – dwa ciosy i pogoń
Zdecydowanie więcej emocji przyniosła II połowa. Już chwilę po zmianie stron szanse na strzelenie gola mieli Bernardes i Warszawski. Golkiper Legii ponownie musiał uznać wyższość bramkarza z Łodzi.
W 25. minucie Dariusz Słowiński musiał jednak wyciągać piłkę z siatki. Na jego bramkę uderzał Radosław Marcinkowski, ale na listę strzelców wpisał się Michał Knajdrowski. Dotknięciem piłki piętką, tuż przed bramką, zmylił łódzkiego golkipera. Chwilę później mogło być 2:0, tym razem piłkę z linii bramkowej wybił Norbert Dregier.
Łodzianie próbowali odrabiać straty, ale to Legia trafiała. W 29. minucie gola, po błędzie widzewiaków, zdobył Sergio Monteiro. Dla Portugalczyka była to premierowa bramka w futsalowej ekstraklasie. Niewiele brakowało, a warszawianie cieszyliby się także z bramki numer 3. Tym razem jednak sytuację sam na sam przegrał Andre Luiz.
Łodzianie szukali kontaktowego trafienia, na boisku pojawił się tzw. lotny bramkarz – Michał Marciniak. Przyjezdni dopięli swego na nieco ponad 2 minuty przed końcem spotkania. Po świetnej akcji Wiaczesława Kożemjaki piłkę do siatki wbił Jan Dudek. Na wyrównanie stanu rywalizacji łodzianom zabrakło jednak czasu. Powtórki z jesieni nie było. W Warszawie Legia pokonała Widzew 2:1.
W tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy czerwono-biało-czerwoni spadli na 8. miejsce, Legia wciąż zamyka ekstraklasową stawkę. W następnym spotkaniu łodzianie podejmą Constract Lubawa.
Legia Warszawa – Widzew Łódź 2:1 (0:0)
25′ M. Knajdrowski
29′ S. Monteiro
38′ J. Dudek
Składy:
Legia: Warszawski – Pinto, Marcinkowski, Grzyb, Knajdrowski
Rezerwowi: Casillas – Monteiro, Luiz, Tarnowski, Jarosz, Milewski, Silva
Widzew: Słowiński – Dudek, Kożemjaka, Bernardes, Pautiak
Rezerwowi: Nasiłowski – Góralczyk, Krawczyk, Dregier, Marciniak, Włodarczyk