W piśmie skierowanym do Urzędu, firma zawarła 5 etapów neutralizacji odoru wydobywającego się z jej przyzakładowej podoczyszczalni. Pierwszy to zastąpienie kwasu siarkowego wykorzystywanego do korekty PH – kwasem fosforowym. W kolejnych – padła propozycja przykrycia zbiorników oraz zastosowania biofiltra. Mieszkańcy przyjęli te propozycje z ostrożną nadzieją.
To jest krok do przodu. Sądzimy, że gdy te 5 punktów będzie wykonane, wszystko będzie dobrze. Nie chcemy ze Zwoltexem zadzierać, nie chcemy także, aby firma zwalniała pracowników zwalniał i miała jakieś problemy. Po prostu chcemy normalnie żyć – mówiły Mira Wojciechowska i Krystyna Hulicka, które mieszkają niedaleko Zwoltexu.
Konrad Pokora. prezydent Zduńskiej Woli, dość krytycznie ocenia termin, jaki zakład zaproponował na realizację całości wspomnianych propozycji, czyli przedział lat 2025/26. Na przykładzie jednej z sieradzkich firm, uważa ponadto, że silosy można przykryć znacznie taniej niż za ponad pół miliona złotych wycenionych przez Zwoltex
Firma ta zdecydowała się przykryć zbiornik, najpierw wykonując konstrukcję stalową, a potem nakładając na niego szczelną specjalną brezentową plandekę. To rozwiązało problem, a kosztowało jedynie kilkadziesiąt tysięcy złotych. To dobry wzór i słuszna droga do naśladowania – mówi prezydent.
Przedstawiciele władz Zduńskiej Woli zamierzają spotkać się z zarządem Zwoltexu, by przekonać go do takiej – znacznie tańszej koncepcji, którą można by zrealizować znacznie szybciej.
oprac. em
Dowiedz się więcej:
Kwestia fetoru w Zduńskiej Woli wciąż nierozwiązana. Co dalej ze sprawą Zwoltexu? – Radio Łódź
Śmierdzący problem w Zduńskiej Woli. Mieszkańcy mają dość, magistrat oferuje pomoc – Radio Łódź