Euro 2024. Sensacja w grupie F
W środę (26 czerwca) poznaliśmy wszystkie pary 1/8 finału. Skład dalszej fazy turnieju uzupełniły drużyny z grupy F, które rywalizowały o godz. 21. W tym czasie w Hamburgu o punkty walczyły reprezentacje Czech i Turcji, a w Gelsenkirchen ekipy Gruzji i Portugalii.
Po dwóch minutach meczu na stadionie Schalke 04 było 1:0 dla debiutantów na mistrzostwach Europy. Błąd Antonio Silvy wykorzystał Georges Mikautadze. Najskuteczniejszy z Gruzinów zagrał piłkę do Chwiczy Kwaracchelii, a „Kvaradona” z Napoli wpadł w pole karne i dopełnił formalności.
GOOL, GOOL, GOOL! ALEŻ SENSACJA W 91. SEKUNDZIE!
🔴📲 Oglądaj #GEOPOR 👉 https://t.co/F3EfVrx9VD pic.twitter.com/rV5dczb11E
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2024
W 17. minucie mogło być 1:1. Potężny strzał z wolnego oddał Cristiano Ronaldo, ale został zatrzymany przez gruzińskiego bramkarza. W późniejszej fazie pierwszej części spotkania Giorgi Mamardaszwili jeszcze kilkukrotnie ratował swój zespół, czasem wyręczali go obrońcy – tak było w 35. minucie, gdy jeden z defensorów zablokował strzał CR7 z 6. metrów.
W 54. minucie golkiper Valencii popisał się kapitalną interwencją, broniąc strzał Diogo Dalota sprzed pola karnego. Wydaje się jednak, że gdyby nawet piłka ugrzęzła w siatce, gol nie zostałby uznany. A to dlatego, że chwilę wcześniej w portugalskiej „szesnastce” faulowany był Luka Loczoszwili. Po raz kolejny błąd popełnił Antonio Silva, dla którego to nie był dobry mecz. Po analizie VAR szwajcarski sędzia Sandro Scharer wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Georges Mikautadze i do asysty dorzucił również gola.
Co ciekawe, napastnik Metz został najskuteczniejszym strzelcem fazy grupowej (3 trafienia).
VAR ZADZIAŁAŁ PRAWIDŁOWO! ZBLIŻAMY SIĘ DO NAJWIĘKSZEJ SENSACJI NA EURO!
🔴📲 Oglądaj #GEOPOR 👉 https://t.co/F3EfVrx9VD pic.twitter.com/mEKLWr4B9Y
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2024
Do końca spotkania wynik już się nie zmienił, choć obie strony miały swoje szanse. Już w doliczonym czasie gry kolejną bardzo dobrą interwencją popisał się Giorgi Mamardaszwili – gruziński bramkarz ponownie odbił piłkę uderzoną przez Diogo Dalota. Chwilę później arbiter zagwizdał po raz ostatni – sensacja w Gelsenkirchen stała się faktem.
Najszybsza czerwona kartka w historii Euro
W drugim spotkaniu na pierwszego gola kibicom przyszło poczekać do drugiej połowy, ale w pierwszej także działo się sporo. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Czesi. Formę tureckiego bramkarza sprawdził Antonin Barak. Tym razem górą był Mert Gunok.
Niestety, dla Czechów, Barak w 11. minucie został napomniany żółtą kartką. Najgorsze nadeszło jednak dziewięć minut później. Pomocnik Fiorentiny w środku pola faulował Saliha Ozcana. Rumuński sędzia Istvan Kovacs sięgnął ponownie do kieszonki i odesłał 29-latka do szatni. Antonin Barak pobił rekord w historii mistrzostw Europy w najszybciej zdobytej czerwonej kartce na turnieju.
Czesi, aby marzyć o awansie do 1/8 finału, musieli w Hamburgu sięgnąć po trzy punkty. Gra w osłabieniu z pewnością im tego nie ułatwiała. Na szczęście, dla naszych południowych sąsiadów, tureccy piłkarze mieli źle nastawione celowniki. Co więcej, Czesi w doliczonym czasie gry mogli wyjść na prowadzenie. Kapitalną szansę na gola miał David Jurasek, ale przegrał pojedynek z Mertem Gunokiem. Do przerwy było 0:0.
Goalless in Hamburg…#EURO2024 | #CZETUR pic.twitter.com/BS2CNLWkXm
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 26, 2024
Chwilę po zmianie stron przed szansą na zdobycie bramki stanął Baris Alper Yilmaz. Nie zdołał jednak pokonać Jindricha Stanka, któremu w tej sytuacji dopisało szczęście. W 51. minucie turecka reprezentacja dopięła swego. Choć między słupkami dwoił się i troił czeski bramkarz, piłkę do siatki posłał Hakan Calhanoglu.
TURCJA PROWADZI Z CZECHAMI! CO TU SIĘ DZIAŁO W TEJ AKCJI?!
🔴📲 Oglądaj #CZETUR 👉 https://t.co/yqwSL51haJ pic.twitter.com/K8GMrBUF5g
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2024
Nasi południowi sąsiedzi wyrównali kwadrans później. Po zamieszaniu w polu karnym na listę strzelców wpisał się Tomas Soucek. Do awansu Czechom potrzebne było jeszcze jedno trafienie.
Zamieszanie w polu karnym i Soucek doprowadza do wyrównania w meczu z Turcją!
🔴📲 Oglądaj #CZETUR 👉 https://t.co/yqwSL51haJ pic.twitter.com/nXV2O58jSa
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2024
W 82. minucie wydawało się, że osiągnęli cel. Opieszałość obrońców wykorzystał wprowadzony po przerwie Jan Kuchta. Umieścił piłkę w bramce, ale arbiter uznał, że przepychając się w pole karne, faulował rywali. Atmosfera gęstniała z minuty na minutę, a rumuński sędzia co rusz napominał zawodników kartkami – nie tylko tych na boisku, także znajdujących się na ławkach rezerwowych.
Czara goryczy przelała się w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Gola na 2:1 dla Turków zdobył Cenk Tosun. Nerwy puściły obu stronom. Doszło do przepychanek, a Istvan Kovasc pokazywał żółte kartki na prawo i lewo. Czerwoną – poza boiskiem – został ukarany Tomas Chory. Ostatecznie padł niechlubny rekord ME – arbiter w jednym spotkaniu pokazał 20 kartek (18 żółtych, 2 czerwone). Awans do 1/8 finału wywalczyła Turcja, Czesi mogą wracać do domu.
Türkiye through as runners-up 🇹🇷👏
#EURO2024 | #CZETUR pic.twitter.com/beV7JK73nh— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 26, 2024
Zaskakujący zwycięzca grupy E
Także w środę (26 czerwca) rozegrano dwa ostatnie mecze w grupie E. O godz. 18 we Frankfurcie nad Menem do rywalizacji stanęły jedenastki Słowacji i Rumunii. Obu ekipom do awansu potrzebny był remis. Choć spotkanie zakończyło się właśnie kompromisem, emocji w nim nie brakowało. W 11. minucie formę Martina Dubravki sprawdził Andrei Ratiu. Górą był golkiper Newcastle. W 24. minucie na prowadzenie wyszli nasi południowi sąsiedzi. Kapitalną piłkę w pole karne posłał Juraj Kucka, a jeszcze lepszym strzałem głową popisał się Ondrej Duda.
Wartoprzeczytać
Ondrej Duda idealnie kończy akcję Słowaków! NIKT TU NIE GRA NA REMIS!
🔴📲 Oglądaj #SVKROU 👉 https://t.co/LtJThmBbC3 pic.twitter.com/eMLgiNg1tV
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 26, 2024
Radość Słowaków trwała zaledwie 13 minut. David Hancko faulował we własnym polu karnym Ianisa Hagiego. Niemiecki sędzia Daniel Siebert początkowo podyktował rzut wolny, ale ostatecznie VAR podpowiedział, że przewinienie miało miejsce na linii „szesnastki” i Rumunom należy się karny. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Razvan Marin.
Słowacy nie zamierzali zadowalać się remisem. Pokonać Florina Nitę próbował m.in. Lukas Haraslin. Dubletu we Frankfurcie szukał także Razvan Marin, ale nie znalazł po raz drugi sposobu na pokonanie słowackiego bramkarza. Gry w piłkę nie ułatwiała obu zespołom także pogoda – nad stadionem przeszło prawdziwe „oberwanie chmury”.
Remis w pełni zadowalał obie strony, więc w samej końcówce piłkarze się nie przemęczali. Po ostatnim gwizdku Rumunia, która sensacyjnie wygrała grupowe zmagania, mogła się cieszyć z awansu. Z 3. miejsca przepustkę do 1/8 finału zapewniła sobie także reprezentacja Słowacji.
Slovakia & Romania through to the round of 16 ✅#EURO2024 | #SVKROU pic.twitter.com/8UyktmF2Yx
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 26, 2024
Belgowie z awansem, ale żegnały ich gwizdy
Druga pozycja przypadła Belgom, którzy w ostatnim swoim grupowym starciu zremisowali bezbramkowo z Ukrainą. Pierwsza połowa była prowadzona w ospałym tempie. Oba zespoły stworzyły niewiele dogodnych okazji na otwarcie wyniku.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Najbliżej gola w 83. minucie był Rusłan Malinowski. Próbował zaskoczyć Koena Casteelsa bezpośrednim strzałem z rożnego. Do szczęścia Ukraińcom zabrakło naprawdę niewiele. Belgowie w końcówce spotkania grali na czas, ponieważ wynik 0:0 dawał im awans. Nie podobało się to kibicom „Czerwonych Diabłów”, którzy swoje niezadowolenie wyrazili gwizdami.
Ambitnie walcząca Ukraina żegna się z turniejem już po fazie grupowej. Jest pierwszą w historii Euro ekipą, która odpada z rywalizacji z czterema punktami na koncie. Zdecydował pierwszy mecz z Rumunią, który nasi wschodni sąsiedzi przegrali aż 0:3.
Romania, Belgium and Slovakia through to the round of 16 👏#EURO2024 pic.twitter.com/8cOMy5Fhce
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 26, 2024
Czas na 1/8 finału
Przed nami mecze 1/8 finału. Ciekawie zapowiada się rywalizacja Hiszpanii z Gruzją. Debiutanci na ME będą chcieli pokonać kolejny zespół z Półwyspu Iberyjskiego. Trzeba jednak dodać, że drużyna Luisa de la Fuente w fazie grupowej mogła podobać się najbardziej. Ciekawie może być również w „alpejskim” pojedynku Szwajcarii z Włochami. Helweci na Euro 2024 pokazali, że nie „pękają na robocie” z faworytami.
Pełny zestaw par 1/8 finału
- Szwajcaria – Włochy (29 czerwca, godz. 18, Berlin),
- Niemcy – Dania (29 czerwca, godz. 21 Dortmund),
- Anglia – Słowacja (30 czerwca, godz. 18, Gelsenkirchen),
- Hiszpania – Gruzja (30 czerwca, godz. 21, Kolonia),
- Francja – Belgia (1 lipca, godz. 18, Duesseldorf),
- Portugalia – Słowenia (1 lipca, godz. 21, Frankfurt nad Menem),
- Rumunia – Holandia (2 lipca, godz. 18, Monachium),
- Austria – Turcja (2 lipca, godz. 21, Lipsk).
Do 1/4 finału awansuje 8 zespołów, które swoje spotkania rozegrają 5 i 6 lipca.