Drużyna pierwszej rundy PlusLigi
Po rozegraniu 15 spotkań PGE Skra Bełchatów zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli. Bełchatowianie mają ujemy bilans spotkań (7 zwycięstw, 8 porażek). Podopieczni Joela Banksa są najbardziej zapracowaną drużyną w PlusLidze. Rozegrali bowiem aż 61 setów, w tym aż 7 tie-breaków. Identyczne statystyki zanotował Barkom Każany Lwów.
Bełchatowianie nie prezentują się w tym sezonie rewelacyjnie. Przede wszystkim brak im stabilności – dobre mecze przeplatają słabymi. Jeden gracz zasługuje jednak na wyróżnienie i drużyna pierwszej rundy PlusLigi ma go w swoich szeregach. Jest nim Mateusz Bieniek.
Reprezentant Polski zadaje kłam powszechnemu twierdzeniu, iż środkowi meczów nie wygrywają. Bieniek ma średnią 13,5 punktu na mecz i niewiele ustępuje w tej statystyce skrzydłowym uwzględnionym w zestawieniu. Bełchatowski środkowy bloku ma na swoim koncie także największą liczbę punktowych zagrywek (33). 4-krotnie został również wybrany MVP meczu.
Siódemkę rundy zdominowali siatkarze trzech najlepszych obecnie ekip. W ataku postawiono na Stephene’a Boyera z Jastrzębskiego Węgla. Na rozegraniu znalazł się Miguel Tavares z liderującego Aluronu CMC Warty Zawiercie. Jego klubowy kolega Uros Kovacevic otrzymał nominację na przyjęciu. Partnerem Serba został Torey DeFalco z Asseco Resovii Rzeszów, a inny siatkarz drużyny z Podkarpacia – Jakub Kochanowski – jest drugim środkowym. Na pozycji libero – świetny Luke Perry z Trefla Gdańsk.
Co kolejkę wybieramy najlepszych, a tak prezentuje się Drużyna Pierwszej Rundy #PlusLiga, czyli mamy Best of the Best! 🎇🔝🏐https://t.co/5mzh7dv8xk
— PlusLiga (@PlusLiga_) December 15, 2022
Jeszcze jedna ciekawostka dotycząca zakończonej w miniony weekend pierwszej rundy. Michał Winiarski, były zawodnik klubu z Bełchatowa, w którym kończył karierę siatkarską i rozpoczynał trenerską (jako asystent Roberto Piazzy), jest pierwszym Polakiem od sezonu 2013/2014, który prowadzi zespół lidera rozgrywek w połowie rundy zasadniczej. 9 lat temu był nim Andrzej Kowal z Asseco Resovii Rzeszów.