Business Centre Club w Łodzi. Pierwsze spotkanie po wakacjach
W nowej siedzibie przy Piotrkowskiej 157a odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie loży łódzkiej Business Centre Clubu. Stowarzyszenie od ponad 30 lat pomaga przedsiębiorcom w 22 oddziałach.
– To jest bardzo szerokie wsparcie od wiedzy przez edukację, przez spotkania networkingowe, nawiązywanie relacji, przyjaźnie, pomoc w sprawach bardzo prywatnych, jak również tych gospodarczych czy biznesowych. Organizacja jest ogólnopolska, więc nasi eksperci zasiadają w gremiach rządowych w różnych grupach biznesowych i po prostu pomagają naszym przedsiębiorcom w prowadzeniu ich biznesu. Każda firma, która działa w loży łódzkiej, która jest jej członkiem, po prostu może do nas przyjść ze swoim problemem, ale przede wszystkim to są relacje – mówi dyrektor łódzkiej loży Izabela Witaszek.
W skład łódzkiej loży BCC weszło 5 kolejnych firm. Od teraz też do łódzkiego oddziału dołączy region częstochowski. Prezes BCC Jacek Goliszewski podczas spotkania w Łodzi określił strategię dla Klubu na najbliższe lata.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Business Centre Club powstał w 1991 roku. Zrzesza przedsiębiorców i jest największym w kraju ustawową organizacją indywidualnych pracodawców.
Prezes Business Centre Club w rozmowie z Radiem Łódź
Damian Grosicki: Dziś gościem Radia Łódź jest prezes Business Centre Club Jacek Goliszewski. Dzień dobry.
Jacek Goliszewski: Dzień dobry.
Panie Prezesie. Wszystkie oczy są zwrócone na publikację danych o inflacji w Polsce. Eksperci szacują, że wyniesie ona we wrześniu od 8,3 do 8,7%. Czy Pana zdaniem wrześniowa inflacja osiągnie poziom jednocyfrowy? Czy wpływ na to może mieć np. spadek cen paliw na stacjach benzynowych?
Mnie się wydaje, że może osiągnąć poziom jednocyfrowy, tylko jak będzie dalej po wyborach? Większość ekonomistów obniżenie stóp procentowych o 0,75 traktuje jednak z rezerwą. Postulują, czy to nie była troszeczkę decyzja polityczna, więc zobaczymy, jak będzie po wyborach. Na pewno niskie ceny na stacjach paliw wpływają na obniżenie inflacji czy niższe ceny. Jest też kwestia tego, jak to jest uzasadnienie ekonomicznie, bo baryłka ropy kosztuje 92,4$, kurs złotego w wyniku obniżenia stóp procentowych przez NBP się obniżył, czyli musimy więcej płacić za euro, za dolary, w związku z czym ta ropa jest dla nas droższa, więc utrzymywanie tak niskich cen jest troszeczkę dziwne. Tym bardziej przyjeżdżają do nas Niemcy, Słowacy i wykupują. No i również ten komunikat PKN Orlen, że ceny są niskie, ale z drugiej strony, że prosimy o ograniczenie zakupów, nie robić na zapas – jest troszeczkę dziwny, więc zobaczymy, co będzie po wyborach.
W jakiej kondycji są w chwili obecnej polscy przedsiębiorcy? Czy planowane podwyżki płacy minimalnej nie zaburzą planów biznesowych związanych choćby z nowymi inwestycjami? A może problem leży zupełnie po innej stronie?
Muszę powiedzieć, że sytuacja polskich przedsiębiorców jest naprawdę trudna. Mamy wysoką inflację, mamy wysokie ceny nośników energii, bo oczywiście one się wahają. Mamy niepewne kursy walut, mamy wysokie koszty finansowania. Co prawda obniżka o 0,75% stopy procentowej wpłynie troszeczkę na finansowanie, ale to nie jest to, czego przedsiębiorcy oczekują. Mamy brak środków KPO, które by działały antyinflacyjne i proinwestycyjnie. No i niestety mamy techniczną recesję. To wszystko powoduje, że koszty funkcjonowania przedsiębiorstw są bardzo wysokie i przedsiębiorcy już wykorzystali rezerwy proste, jak obniżka kosztów w niektórych obszarach i teraz muszą wstrzymywać inwestycje albo nie rozpoczynać inwestycji. Przypomnę, że poziom inwestycji jest najniższy od 2015 roku około 15,8 –16,1 według różnych wyliczeń do PKB, więc albo wstrzymują, obniżą inwestycję, albo następnym etapem jest wzrost cen, albo obniżka marży. Wszystko to są działania, które bardzo niedobrze wpływają na działalność przedsiębiorstw i na samych przedsiębiorców. Do tego niepewne prognozy nie pozwalają przedsiębiorcom planować swojej działalności nowych inwestycji czy innych działań i je badać, jaka jest rentowność, jaka jest efektywność, jaka jest płynność. Jeśli chodzi o płacę minimalną, to oczywiście ona powinna rosnąć. Polska powinna się rozwijać i najniżej zarabiający powinni mieć tę podwyżkę, ale to wszystko działa kosztotwórczo i w sytuacji jak wzrastają inne nośniki cenowe energii, materiały, surowce i tak dalej. No to jest następny wzrost, który jest bardzo trudny dla przedsiębiorców.
Mówiliśmy o płacy minimalnej – ta ma w 2024 roku być na poziomie 55% przeciętnego wynagrodzenia. Jakie skutki jeszcze niesie ze sobą ten wzrost?
Na pewno jest oczywiście tak, jak powiedziałem, wzrost kosztów. Ale jako BCC cały czas postulujemy, żeby praca minimalna była zróżnicowana w różnych województwach. Dla małych firm jest to naprawdę ciężko, od razu mieć taką podwyżkę i wrzucić to w koszty. Sytuacja przedsiębiorstw Polski naprawdę jest bardzo trudna.
Czy Polska w przyszłym roku będzie miała wzrost gospodarczy i jeśli tak, to jakie on będzie? Bo według obserwatorów w 2024 roku wzrost PKB Polski ma wynieść 2,2%.
Mam nadzieję, że tak będzie. Ta techniczna recesja, która jest, będzie z nami do wyborów czy do końca roku – może będzie jakiś mały wzrost. I w przyszłym roku, mam nadzieję, że ruszymy, bardzo na to liczę. Ale też jako BCC zawsze apelujemy o środki z KPO, które działałyby antyinflacyjnie i proinwestycyjnie. To są wysokie, bardzo inwestycje na poziomie samorządów, które rozpędzają gospodarkę. Drugi jeszcze problem – chciałem powiedzieć o rynku pracy. Mamy, czy możemy mieć według różnych badań PWC Czy Fundacji Aktywacja w ciągu 2-3 lat brak na rynku pracy około miliona do 1,5 miliona osób. My musimy tę lukę zapełnić, do tego nie jest to tylko luka ilościowa, ale również luka jakościowa, bo nasi przedsiębiorcy zwracają uwagę, że brak jest ludzi w konkretnym zawodzie, to też będzie wpływało na wzrost gospodarki. Trzecia rzecz jako BCC apelujemy o wdrażanie nowych technologii w polskich przedsiębiorstwach. To są technologie oparte o sztucznej inteligencji, automatyka, robotyzacja, cyfryzacja, dostęp do dużych danych, analityka predykcyjna czy przemysł 5.0 – to jest motor, który napędza gospodarkę i również ma przełożenie na wzrost PKB. Na to liczymy.
Z prezesem Business Center Club Jackiem Goliszewski o sytuacji gospodarczej w Polsce. Bardzo dziękuję za rozmowę.
Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności. Zgadzam się