Tradycyjna bitwa wodna u franciszkanów
Wielkanocny poniedziałek to drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to też Śmigus- Dyngus. Tradycja oblewania się wodą szczególnie zakorzeniła się w łódzkiej parafii Matki Bożej Anielskiej, gdzie już od kilkunastu lat organizowana jest bitwa wodna. Tradycję podtrzymują uczestnicy i miejscowy zakonnik.
– Powiem szczerze, że dzieci przez cały rok pytają, czy będzie bitwa wodna? I szczerze mówiąc, nie mam sumienia, żeby powiedzieć, że już starczy, może jestem już trochę za stary. Jeśli tylko pogoda dopisze, to będziemy starać się podtrzymywać tę tradycję. Oczywiście nie chcemy, żeby Śmigus- Dyngus przyćmił radość Pana Jezusa, ale oczywiście wiemy, że w każdym z nas drzemie dziecko i być może podczas takiej wspólnej zabawy to dziecko się wyzwala. Pan Jezus powiedział: jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. – mówi o. Piotr Kleszcz, proboszcz parafii.
Uczestnicy zjawili się licznie pod kościołem, ubrani w płaszcze przeciwdeszczowe i kurtki, uzbrojeni we wszelkie rodzaje wodnych sprzętów. Rodzice podkreślają, że to świetna inicjatywa, bo dzieci nie leją się po ulicach, nie biegają, tylko robią to pod kościołem, zebrani w grupę
Posłuchaj więcej:
W bitwie uczestniczyli nie tylko najmłodsi, ale również dorośli.