Bitwa nad Wartą we wrześniu 1939 roku
Jutro 3 września w Beleniu, w powiecie zduńskowolskim odbędzie się piknik militarno-historyczny. Bitwa nad Wartą wrzesień 1939 r. zostanie zainscenizowana przez rekonstruktorów.
Walki trwały od 1 do 4 września. Przypominamy ten mniej znany etap wojny obronnej w 1939 roku.
Zobacz też: Bitwa nad Wartą z września 1939 roku. Widowiskowa inscenizacja w Beleniu
Znacząca przewaga najeźdźcy
„Żołnierze! Odwieczny krzyżacko – pruski wróg napadł podstępnie na nasz kraj. Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii przypada zaszczyt pierwszej walki i obrony granic kraju. Brońcie ojczystej ziemi i waszych rodzin!
gen. Roman Abraham
Na tym odcinku Niemcy dysponowali 530 tysiącami żołnierzy, a my tylko 200 tysiącami. Stosunek sił wynosił więc 2,3:1. Główne polskie siły stanowiły Armia „Łódź” i Armia „Kraków”. Marszałek Edward Rydz – Śmigły wyznaczył im zadanie obrony województw łódzkiego, kieleckiego i krakowskiego, dając czas armii „Prusy” na dokończenie mobilizacji.
Armia „Łódź” gen. Juliusza Rómmla w chwili wybuchu wojny nie była rozwinięta do obrony granicy. Dlatego podczas marcowej mobilizacji Rómmel rozmieścił nad Wartą siły przesłania, nazwane Grupą Operacyjną „Piotrków” Grupa ta dowodzona przez generała brygady Wiktora Thommego, posiadała 30. dywizję piechoty broniącą zakola Warty i Wołyńską Brygadę Kawalerii na południe od tej rzeki, w rejonie Kłobucka. Rómmel nakazał Thommemu opóźniać przeciwnika przez co najmniej trzy dni wzdłuż Warty, dając czas reszcie armii na rozwinięcie i osiągnięcie gotowości bojowej.
Jak pisał Mieczysław Bielski gen. Thommee nie był zadowolony z mianowania go dowódcą tej Grupy Operacyjnej. „Doskonale zdawałem sobie sprawę, że gen. Rómmel jest wybitnym przedstawicielem kultu nie fachowości i to, że sama jego osobowość nie wzbudzała we mnie zaufania i sympatii” – wspominał dowódca GO „Piotrków”.
Odcinek powierzony GO „Piotrków” stanowił część środkowego teatru operacyjnego kraju. Od północy ograniczała go linia: Praszka, Dalachów, rzeka Warta do Osjakowa, Dąbrowa Rusiecka, Chrząstawa, a od południa: Krzepice, rzeka Liswarta, rzeka Warta, Przedbórz. W wyniku przymusowego odwrotu jednostek armii „Łódź” odcinek ten wydłużył się aż po linię Wisły. Na północy jego granicę stanowiła wówczas linia: Chrząstawa, Pabianice, Kampinos, Modlin; na południu: Przedbórz, Rozprza, Kruszów, Mszczonów, Warszawa. Szerokość pasa obrony w obszarze przygranicznym wynosiła 23 km, na zasadniczej linii obrony ok. 27 km.
Przed bombardowaniem Wielunia
Pierwsze niemieckie patrole przekroczyły polską granicę już o 4:30, a więc 10 minut przed bombardowaniem Wielunia. W jednej ze wsi mieszkańcy powitali żołnierzy 73 pułku piechoty wodą i okrzykami „Heil Hitler”. Początkowo Niemcy posuwali się ku linii Warty bez oporu. O 8:30 3 batalion 83.pp zatrzymał czołowy niemiecki oddział.
We wrześniu 1939 r. stan wody Warty był wyjątkowo niski z powodu suszy. W rejonie Sieradza, Strońska rzeka wije się zakolami, koryto jest wąskie, usiane mieliznami. Po obu stronach rzeki teren jest płaski – łąki i pastwiska. Miejscowość Chojnę i Beleń łączył dodatkowo drewniany most, wybudowany tuż przed wybuchem wojny. Jego niewłaściwe zniszczenie ułatwiło żołnierzom niemieckim przedostanie się na drugi brzeg. Wyjątkowo dobra pogoda we wrześniu stwarzała dogodne warunki nieprzyjacielowi, zwłaszcza jego lotnictwu i siłom pancernym. Ranne mgły pokrywające pola znacznie utrudniały widoczność i sprzyjały atakującym.
Generał Juliusz Rómmel desperacko starał się utrzymać główną pozycję obronną między Sieradzem a Piotrkowem i bronić podejść do Łodzi, musiał jednak bardzo szybko podjąć decyzję o tym, dokąd skierować swoje trzy drugorzutowe dywizje. Rómmel postanowił posłać 28. Dywizję Piechoty w rejon Wielunia celem opóźniania XIV Kzmot, natomiast 10. Dywizja Piechoty osadziła pozycję obronną pod Sieradzem. 2. Dywizja Piechoty Legionów została natomiast skierowana do Bełchatowa, by pomóc bronić wschodniego krańca głównej linii oporu. Rómmel skierował też swój jedyny większy oddział pancerny, 2.batalion czołgów majora Edmunda Karpowa, do obrony Piotrkowa.
3 września Armia „Łódź” generała Rómmla starała się zahamować postępy 10. armii niemieckiej (w jej skład wchodziła większość sił pancernych i zmotoryzowanych, sukcesy w tym rejonie walk dawały niezwykłą możliwość ich szerokiego wykorzystania), ale jej czołowe oddziały prowadziły szereg niezależnych walk. Po wycofaniu się znad Warty 30. Dywizja Piechoty zatrzymała się pod Szczercowem i miała cały dzień na przygotowanie się do nadejścia niemieckiego XI Korpusu Armijnego generała Emila Leeba. Wreszcie pod osłoną huraganowego ognia trzystu dział i moździerzy wróg ruszył do natarcia. Przeciwnikowi udało się sforsować Wartę, lecz przeciwnatarcie, zarządzone przez ppłk. Chruściela (późniejszego Montera) – dowódcę 82. pp odrzuciło Niemców z powrotem do linii Warty. Jedyny pułk polski nie był jednak w stanie zbyt długo odpierać natarcia całej dywizji i do wieczora niemiecka 18.DP ostatecznie sforsowała rzekę. Również 19. DP z XI korpusu przed wieczorem przedostała się na lewy brzeg Warty, choć okupiła to ciężkimi stratami (m.in. dwa bataliony niemieckie zostały zdziesiątkowane przez polską artylerię). Mimo niemieckiego sukcesu pod Działoszynem, a mianowicie zajęcia lewego brzegu górnej Warty i odepchnięcia Polaków o kilka kilometrów do tyłu, na całym odcinku obronnym armii „Łódź” uderzenia niemieckie zostały odparte.
Wieczorem 4 września polskie siły zostały pobite
Świeża 28. DP ruszyła naprzód, żeby zablokować marsz 1. DLek z Wielunia, ale jeden z jej pułków został rozbity w boju spotkaniowym na zachód od Warty. 28.DP wycofała się za rzekę i starała się stworzyć punkt oporu w Konopnicy, lecz 1.DLek w pościgu zdołała przekroczyć rzekę, nim Polacy ukończyli przygotowania obronne. 28.DP wycofała się w pewnym nieporządku za rzekę Widawę. 4 września do Radomska wkroczyła 4.Dpanc. Droga do Piotrkowa i rejonów koncentracji Armii „Prusy” stanęła otworem przed XVI Kzmot.
Wieczorem 4 września polskie siły obsadzające pozycję na Warcie zostały pobite, a 10. Armia była o krok od zdobycia Piotrkowa, co otworzyłoby drogę do leżącej 130 km dalej Warszawy.
Autor korzystał z publikacji: