Bartłomiej Pawłowski zostaje w Widzewie
Bartłomiej Pawłowski przedłużył kontrakt z Widzewem – będzie obowiązywać do 2026 roku.
Jestem stąd, Widzew to mój klub, a w Sercu Łodzi czuję się jak w domu. Stale się rozwijamy: najpierw awans do Ekstraklasy, utrzymanie, teraz kolejne cele. Chcę być częścią tego projektu, bo wierzę, że jestem tutaj otoczony ludźmi, z którymi mogę osiągać sukcesy i dać radość całej społeczności kibiców – mówił Bartłomiej Pawłowski chwilę po podpisaniu kontraktu.
TOP 5 goli „Pawłosia” w Widzewie
Dla Bartłomieja Pawłowskiego to druga przygoda z Widzewem. Po raz pierwszy trafił do klubu z al. Piłsudskiego w 2013 roku. Miał wówczas 20 lat. Ponownie zdecydował się grać dla łódzkiego klubu 9 lat później. Pomógł w awansie do PKO BP Ekstraklasy, a następnie w utrzymaniu się w niej.
Łącznie Bartłomiej Pawłowski rozegrał w czerwono-biało-czerwonych barwach 76 spotkań, w których strzelił 24 gole. Wiele z nich miało wyjątkową wagę, jak choćby ten z derbów Łodzi przy al. Unii (1:0) jeszcze w Fortuna 1. Lidze, czy też ze starcia z Legią w Warszawie (2:2) już w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wybraliśmy pięć ekstraklasowych – naszym zdaniem – najładniejszych.
Polonia Warszawa (2012/13)
8 kwietnia 2013 roku Widzew podejmował przy al. Piłsudskiego Polonię Warszawa. W 54. minucie Bartłomiej Pawłowski wprowadził łódzkie trybuny w stan ekstazy. Popisał się kapitalnym trafieniem, tzw. zewniakiem a la Ricardo Quaresma. Sebastian Przyrowski mógł tylko spoglądać, jak piłka ląduje w „okienku” jego bramki.
Jagiellonia Białystok (2022/23)
Po powrocie Widzewa do ekstraklasy Bartłomiej Pawłowski już w 2. kolejce odpalił taką „rakietę”. W 72. spotkania w Białymstoku strzelił jednego z najpiękniejszych goli w całym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Zlatan Alomerović nie miał żadnych szans.
Wisła Płock (2022/23)
W polskiej ekstraklasie funkcjonuje określenie „centrostrzał”. Ma go w swoim dorobku także „Pawłoś” z Widzewa. W 54. minucie kompletnie zaskoczył swojego imiennika – Gradeckiego. Trybuny oszalały, ponieważ był to gol na 2:0 z ówczesnym liderem PKO BP Ekstraklasy.
Górnik Zabrze (2022/23)
W Legnicy Dominik Kun „Aguero” zapewnił łodzianom utrzymanie w ekstraklasie. Kilka dni później Widzew spokojny o ligowy byt podejmował Górnika Zabrze. Daniel Bielica w 20. minucie po raz pierwszy wyciągał piłkę z siatki. Był bezradny wobec strzału głową Bartłomieja Pawłowskiego. Lider widzewiaków zawisł w powietrzu i zmusił golkipera do kapitulacji. I tylko szkoda, że gospodarze ostatecznie przegrali mecz 2:3.
Cracovia (2023/24)
O tym, że Bartłomiej Pawłowski nie ma problemów ze zdobywaniem bramek głową, można było się przekonać także w tym sezonie ekstraklasy. W debiucie Daniela Myśliwca otworzył wynik spotkania z Cracovią. W 36. minucie pewnym strzałem pokonał Sebastiana Madejskiego.
Każdy ma swoje miejsce na ziemi. pic.twitter.com/iVfqVH2uL3
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) January 27, 2024
Kibice Widzewa z pewnością czekają na kolejne gole Bartłomieja Pawłowskiego już w 2024 roku. W obecnym sezonie ma ich na swoim koncie 4 – tyle samo, co Jordi Sanchez, drugi z najskuteczniejszych widzewiaków.