Szpital w Widzewie. Bartłomiej Pawłowski nie zagra już jesienią?
Dawid Tkacz, Sebastian Kerk, Bartłomiej Pawłowski, Serafin Szota, Kamil Cybulski – co łączy tę piątkę? Wszyscy mają problemy zdrowotne. Dwaj ostatni na pewno nie pojawią się na boisku do końca rundy jesiennej.
Serafin Szota zmaga się z urazem stawu skokowego – niedawno przeszedł zabieg artroskopii. Z kolei 17-latek złamał obojczyk. Obaj wrócą do treningów na początku 2024 roku. Jeżeli chodzi o innego z młodzieżowców – Dawida Tkacza – to przez najbliższe trzy dni będzie pracował indywidualnie. Jeśli dolegliwości ustąpią, zawodnik ma już uczestniczyć w pełnym treningu z drużyną. Jak długo potrwa rozbrat z piłką Sebastiana Kerka? Na tę chwilę nie wiadomo. Klub z al. Piłsudskiego poinformował jedynie, że Niemiec przechodzi zabieg stawu skokowego.
Raport medyczny pierwszej drużyny 🆕
🥼 Dawid Tkacz przez 3 dni będzie pracował indywidualnie, po nich ma szansę wrócić do pełnego treningu
🥼 Bartłomiej Pawłowski odbywa rehabilitację, która potrwa min. 4-6 tygodni
🥼 Sebastian Kerk przechodzi zabieg stawu skokowegoWięcej ⤵️
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) October 23, 2023
Kibice Widzewa z pewnością najbardziej niepokoją się stanem zdrowia Bartłomieja Pawłowskiego. Lider drużyny trenera Daniela Myśliwca nie był już brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz z Ruchem Chorzów. Spotkanie z „Niebieskimi” ostatecznie nie doszło do skutku, ale kłopoty skrzydłowego są poważne i w najbliższym czasie nie zobaczymy go na boiskach ekstraklasy. Jak przekazał łódzki klub zawodnik „jest w trakcie leczenia zachowawczego, a rehabilitacja ma potrwać minimum 4-6 tygodni”. Może to oznaczać, że 30-latek wróci do gry dopiero w przyszłym roku. W optymistycznym wariancie jest szansa, że wesprze kolegów w – rozgrywanych awansem – grudniowych spotkaniach rundy wiosennej.
Sam zainteresowany przekazał informacje kibicom za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jak już wiecie nie było mnie w niedzielę w kadrze meczowej i na razie nie będę brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Rozpocząłem leczenie zachowawcze związane z urazem, który doskwiera mi od pewnego czasu i obecnie przechodzę specjalistyczną rehabilitację (…) Teraz razem kibicujemy drużynie z trybun… a ja wraz ze specjalistami robię wszystko, aby wyleczyć uraz i szybko dołączyć do zespołu. Szybko, ale w 100 procentach zdrowo – napisał.
Widzew bez Bartłomieja Pawłowskiego. Statystyki nie są złe
Bartłomiej Pawłowski to bez wątpienia jeden z liderów Widzewa Łódź – strzelił 3 gole, zaliczył tyle samo asyst. Biorąc pod uwagę, że w 2023 roku przed czerwono-biało-czerwonymi jeszcze 8 spotkań, jego nieobecność może martwić fanów.
Na rozkładzie ekipy z al. Piłsudskiego znajdują się:
- Ruch Chorzów (dom),
- Raków Częstochowa (wyjazd),
- Warta Poznań (d),
- Zagłębie Lubin (w),
- Lech Poznań (w),
- Radomiak Radom (d),
- Puszcza Niepołomice (w),
- Pogoń Szczecin (d).
Statystyki dają jednak nadzieję. W ekstraklasie Widzew bez Bartłomieja Pawłowskiego jeszcze nie przegrał spotkania. Z powodu urazu 30-latek pauzował w poprzednim sezonie – wypadł na 2 mecze. Widzew pokonał u siebie Cracovię (2:0), a tydzień później wygrał na wyjeździe ze Stalą Mielec (3:0).
Popularny „Pawłoś” zmagał się z problemami także w sezonie 2021/22, gdy łodzianie występowali w Fortuna 1. Lidze. Na zapleczu ekstraklasy statystyki prezentują się nieco słabiej, ale wciąż nieźle. Bartłomiej Pawłowski nie zagrał wówczas w czterech spotkaniach z:
- Odrą Opole (0:1)
- Skrą Częstochowa (2:2),
- Puszczą Niepołomice (1:0),
- GKS-em Jastrzębie (2:0).
Bilans: 2 zwycięstwa, remis i porażka.
Oczywiście, to tylko liczby, które nie zawsze mają przełożenie na rzeczywistość. Z drugiej strony nieobecność jednych, to szansa dla drugich. Bartłomiej Pawłowski jest bardzo ważnym ogniwem w układance trenera Daniela Myśliwca, ale szkoleniowiec nie może opierać się wyłącznie na jednym zawodniku. Można jedynie żałować, że w zespole z al. Piłsudskiego nie ma już Kristoffera Normanna Hansena, który byłby naturalnym zmiennikiem 30-latka.
W zespole są jednak inni m.in. Ernest Terpiłowski czy Fran Alvarez. Hiszpan „w zeszłym tygodniu wznowił treningi na pełnym obciążeniu”. To dobra wiadomość, być może znajdzie się w kadrze już na niedzielny (29 października) mecz z Rakowem w Częstochowie. 25-latek ostatni raz pojawił się na boisku 3 września, gdy w Warszawie Widzew uległ Legii 1:3.