Agnieszka Bratek w Radiu Łódź
Pracownicy Poczty Polskiej prowadzą dwugodzinny strajk ostrzegawczy. W wielu placówkach do godziny 10 nie będzie można wysłać paczki czy odebrać listu.
Agnieszka Bratek, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej, mówiła w Radiu Łódź, ze strajk nie jest wymierzony w klientów. Pracownicy domagają się podwyżek i bronią swoich miejsc pracy. Ich zarobki z trudem gonią pensje minimalne.
– Kłopoty tej firmy są efektem tego, że stała się po prostu łupem politycznym przez ostatnie lata i uważam, że to jest największy problem tej firmy. To nie jest problem pracowników. Przecież to pracownicy poczty są siłą i filarem tej firmy.
Pracownicy poczty nie walczą tylko o swoje miejsca pracy. – Przez ostatnie lata poczta była politycznym łupem. Poczta jest ważna i potrzebna. Stanowimy bardzo ważne ogniwo w systemie obronności państwa. To od nas zależy szybkość przeprowadzania mobilizacji czy też funkcjonowanie poczt polowych na wypadek wojny. Stanowimy także ogniwo w procesie wyborczym. Doręczamy ważne rzeczy, jak egzaminy maturalne oraz cały strumień przesyłek sądowych, bez których doręczenia system sądowniczy byłby sparaliżowany. Także jesteśmy Państwu bardzo potrzebni – dodaje Agnieszka Bratek.
Do kolejnych rozmów z pracodawcą związkowcy mają wrócić w czerwcu.