Tak bardzo chciała zrobić coś dla Łodzi
Wizjonerka, działaczka, metryką i sercem – łodzianka. Jako jedna z pierwszych wymarzyła sobie, by niszczejący kompleks Scheiblera zmienić w stolicę łódzkich przemysłów kreatywnych. Nie zdążyła jednak zobaczyć, jak jej marzenie jest realizowane. Zmarła w 2011 roku po długiej walce z chorobą. Monika Dzięgielewska-Geitz.
Chciała walczyć o swoje miejsce na ziemi – mówią o niej przyjaciele. I walczyła – konsekwentnie, bez wytchnienia, do samego końca. Dążyła do tego, by wypełnić zabytkowe wnętrza dawnych elektrowni muzyką – organizowała koncerty, warsztaty, festiwale. Elektryzowała osobowością. Chciała tchnąć w tę dzielnicę drugie życie. Sama niestety nie dostała takiej szansy. Pożegnano ją na Księżym Młynie, bo gdzież by indziej.
Nazwa | Plik | Autor |