Gatta mogła nie dostać licencji na grę w futsalowej ekstraklasie
Grająca w Ekstraklasie futsalu drużyna Gatty Active Zduńska Wola o mały włos, a nie przystąpiłaby w zbliżającym się sezonie do halowych, piłkarskich rozgrywek. Chodzi o licencję, którą klubowi udało się zdobyć dopiero po odwołaniu do PZPN-u.

Klub zbyt późno wysłał do centrali dokumenty, potrzebne co roku do odnowienia licencji na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Proces licencyjny to kilkadziesiąt zaświadczeń, które zdobyć było w urzędach dużo trudniej niż zwykle tłumaczy prezes klubu Bartłomiej Dąbrowski:
– Mieliśmy koronawirusa, mieliśmy problem z dostaniem się do urzędów. Mieliśmy dwudniowy poślizg z dostarczeniem niektórych dokumentów – dodaje.
Ostatecznie jednak Komisja Futsalu przy Polskim Związku Piłki Nożnej uznała odwołanie klubu od tej decyzji i zawarte w tym odwołaniu argumenty. Ostatecznie Gatta licencję dostała, bez żadnych konsekwencji. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Wówczas klub ze Zduńskiej Woli, chcąc przystąpić do rozgrywek Futsal Ekstraklasy musiał zapłacić karę finansową.