W Bełchatowie chcą likwidacji straży miejskiej
Do Biura Rady Miejskiej w Bełchatowie wpłynął projekt uchwały w sprawie likwidacji miejscowej straży miejskiej. Złożenie takiego projektu zapowiadał już w marcu radny Koalicji Obywatelskiej Marcin Rzepecki. Wskazuje m.in. na wysokie koszty, jakie ponosi miasto na rzecz utrzymania wspomnianej formacji.

Rzepecki mówiłteż o wyzwaniach, którym – jego zdaniem – strażnicy miejscy nie mogą sprostać, bo nie mają kompetencji. To m.in. nasilające się włamania do domów, kradzieże rowerów czy przestępstwa kryminalne związane z dużą grupą cudzoziemców. Zapowiada zmiany. – Zlikwidujemy straż miejską. Dzięki temu możemy wprowadzić kolejnych dziesięć etatów dla dzielnicowych; ponadnormatywne patrole za dużo większe pieniądze. Po trzecie, możemy znacznie wzbogacić i wzmocnić monitoring miejski i przekazać go w ręce policji, bo tam jest skuteczniejszy. Walczmy z prawdziwą formą zagrożenia bezpieczeństwa w Bełchatowie, a nie tylko z kwestiami porządkowymi. Te da się spokojnie przejąć przez Wydział Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta – powiedział Rzepecki.
Mateusz Broncel, radny PiS będący w opozycji w bełchatowskiej Radzie Miejskiej do Koalicji Obywatelskiej, podpisał się pod pomysłem likwidacji Straży Miejskiej. Sam kilka lat temu wyszedł z podobnym pomysłem. Mówi, że bezie zachęcał kolegów ze swojego klubu do przychylenia się do tego pomysłu.- Byłbym wielkim hipokrytą, gdybym nie podpisał się pod tym wnioskiem. Jeszcze kilka lat temu byłem inicjatorem likwidacji straży miejskiej i zbierana podpisów wśród mieszkańców, więc uważam, że tego typu wnioski rozpatrujemy pod kątem ekonomicznym miasta. Będę przekonywał radnych, by każdy pochylił się nad tą inicjatywą – dodał Broncel.
Pomysłodawca likwidacji straży miejskiej zapowiada, że jeżeli radni nie poprą jego uchwały, będzie dążył do przeprowadzenia w tej sprawie referendum.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z BEŁCHATOWA |