Igrzyska Wolności polityczne – mówią radni Prawa i Sprawiedliwości
Krytykują oni decyzję łódzkiej Rady Miejskiej o przekazaniu 400 tys. zł na organizację imprezy. Ich zdaniem ma ona charakter polityczny i wpisuje się w kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
Podczas ubiegłorocznej edycji Igrzysk,w Łodzi pojawili się na nich czołowi politycy związani z obozem Platformy Obywatelskiej, m.in. Donald Tusk. Radni PiS uważają, że podczas imprezy występująprzedstawiciele jednej strony sceny politycznej.
– Jest organizowana przez instytucje kultury, a występują na niej w 90 procentach politycy jednej strony politycznej – związanej z liberalną lewicą. Zdziwienie budzi przesunięcie Igrzysk na wrzesień, co czyni z nich imprezę propagandową przed wyborami parlamentarnymi – mówi radny PiS Bartłomiej Dyba-Bojarski.
Mateusz Walasek z Platformy Obywatelskiej odpiera te zarzuty. – Impreza, której radni PiS się “czepiają’ promuje Łódź. Tłumy z całej Polski, które przyjeżdżają do Łodzi mówią później dobrze o mieście. Nie śledzę wszystkich terminów, ale panu radnemu chyba wszystko kojarzy się z wyborami – dodał.
Igrzyska Wolności odbędą się 13-15 września w łódzkiej Atlas Arenie.
Według organizatorów – Fundacji Liberte! – na ponad 132 obecnych prelegentów, 18 stanowili politycy.