Tragiczny wypadek autokaru pod Poddębicami. Nie żyje kierowca
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w wypadku autobusu w Turze koło Poddębic. Pojazd najprawdopodobniej zderzył się z kołem oderwanym z ciężarówki.
Aktualizacja godzina 9:40
Część pasażerów podróżowała do pracy, inni do rodzin lub na urlop. Po wypadku dostali schronienie w szkole w Wartkowicach. Udostępniono im salę gimnastyczną. Przygotowano także ciepłe posiłki.
Posłuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Pasażerowie autokaru | audio (m4a) audio (oga) |
Do wypadku doszło w piątek (1 marca) przed godziną drugą. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w samochodzie ciężarowym podczas wymijania urwało się tylne koło, które uderzyło w szybę czołową autokaru. Ten zjechał z drogi i przewrócił się na bok. -Najprawdopodobniej w wyniku oderwania koła w innym samochodzie ciężarowym doszło do zderzenia tego koła z autobusem przewożącym 15 osób. Jedna osoba była wydobyta przez strażaków ratowników. Prowadzona była reanimacja, ale o godzinie 2:20 lekarz stwierdził zgon – relacjonuje Wiesław Grzybowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Poddębicach.
Zginął 60-letni kierowca. Ranni zostali mężczyzna w wieku 55 lat i 39-letnia kobieta.Kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Czytaj też, Pijany i bez prawa jazdy uciekał policji
Autokarem, który jechał z Ukrainy do Świnoujścia podróżowało 15 osób, w tym małe dziecko. Ci, którzy nie zostali poszkodowani spędzili noc w szkole w Wartkowicach.
Komenda Powiatowa Policji w Poddębicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Poddębicach ustala przyczyny oraz okoliczności tego zdarzenia.