– Był to wprawdzie zaułek ciemny, niedoświetlony, ale odgłosy ich dobrego nastroju dyżurny straży miejskiej szybko usłyszał.Od razu skierował dwa patrole straży. Mężczyźni zostali szybko ujęci. Jednemu udało się niestety oddalić, ale zostawił dowód osobisty – powiedział komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie Piotr Barasiński.

Mężczyźni nie są z Bełchatowa. Prawdopodobnie nie zdawali sobie sprawy, że znajdują się w pobliżu siedziby Straży Miejskiej. – Korzystali z parapetu, na którym rozsypali biały proszek i zaczęli go wciągać. Przy drzwiach jest daszek, pod którysię schowali, ze względu na opady deszczu. Nie przemyśleli jednak tego zachowania, ponieważ w pobliżu znajdowali się mieszkańcy ościennej gminy – dodał Barasiński.

Mężczyźni zostali przekazani policji. Już zostali przesłuchani. Jednemu z nich za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.