Pijany uciekał przed policją z dzieckiem w samochodzie
Do pięciu lat więzienia grozi 29-letniemu mieszkańcowi Łodzi, który nie zatrzymał się do kontroli i ulicami Rawy Mazowieckiej uciekał przed policją. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać jadącą po zmroku bez włączonych świateł mijania mazdę. Zamiast się zatrzymać kierowca jednak przyspieszył i uciekał przed radiowozem zmuszając prawidłowo jadące samochody do hamowania.
W pewnym momencie kierowca jechał pod prąd.- Na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Konstytucji 3 maja uderzył w sygnalizator świetlny. Pomimo tego kontynuował ucieczkę. Na drodze serwisowej przy trasie S8 nie zapanował nad pojazdem, uderzył w betonową barierę zabezpieczającą i wjechał do rowu. Dalej próbował uciekać na pieszo, jednak policjanci zatrzymali go i obezwładnili. Na tylnym siedzeniu rozbitej mazdy policjanci zauważyli siedzącą w foteliku płaczącą i przerażoną dziewczynkę -poinformowała Karolina Sokołowska rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej.
Dziecko nie odniosło żadnych obrażeń. Po zbadaniu przez lekarza dziewczynka została przekazana matce. 29-letni łodzianin miał niemal promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu, niezatrzymania się do kontroli oraz narażenia swojej córki na utratę życia lub zdrowia.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |