Dożywocie dla 35-letniego mężczyzny za podpalenie bezdomnego?
Prokuratura Rejonowa w Łodzi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, któremu zarzuca się popełnienie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Do zdarzenia doszło w czerwcu 2017 roku.

Wszystko wydarzyło się w nocy z 26 na 27 czerwca w Łodzi, przy skrzyżowaniu ulic Tuwima i Przędzalnianej, obok znajdującej się tam budowy. Po kłótni z partnerką 35-latek wyszedł z mieszkania i udał się na plac budowy. Kiedy zauważył na chodniku leżącego mężczyznę oblał go benzyną ze znalezionego na budowie kanistra i podpalił, a następnie uciekł.
Płonącą ofiarę próbował gasić policjant, który z okna mieszkania dostrzegł ogień. Niestety ofiary nie udało się uratować i mężczyzna zmarł.
Zapisy monitoringu i przesłuchania doprowadziły do zatrzymania sprawcy tragedii. Prokuratura przedstawiła 35-latkowi zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył jednak zeznania, które potwierdzają wydarzenia z czerwcowej nocy. Oskarżony przyznał, że wszedł na plac budy, chciał spać w kontenerze, ale zaprzeczył, że rozlał paliwo i podpalił człowieka . 35-latek tłumaczył, że podpalił jedynie papier, który znalazł wewnątrz kontenera, a następnie rzucił go na leżące na chodniku szmaty.
Zgodnie z opinią biegłych w chwili popełnienia zarzucanego czynu mężczyzna był poczytalny