Mobbing w zduńskowolskim MPK? Kierownictwo zdecydowanie zaprzecza
Kilkunastu pracowników zduńskowolskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji zarzuca jednemu z kierowników mobbing. Twierdzą, że są zastraszani i źle traktowani. Kierownictwo spółki zaprzecza tym informacjom.
Pracownicy skarżą się na o kierownika do spraw transportu Ireneusza Królewiaka. Grupa kilkunastu osób twierdzi, że jest przez niego zastraszani, a kierownik stosuje wobec pracowników różne formy nacisku.
– Za każde choćby minimalne spóźnienie mamy obcinane premie. Chodzi oczywiście o starszych pracowników, bo ci młodsi, którzy sa przychylni kierownikowi mogą spóźniać się bez konsekwencji. Chcemy godnego traktowania i szanowania pracownika, bo w spółce nie szanuje się pracowników, szczególnie tych starszych – mówią pracownicy, którzy wolą pozostać anonimowi.
Ireneusz Królewiak twierdzi natomiast, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a jako kierownik musi pilnować porządku wśród pracowników.
– Dyscyplina pracy jest dyscypliną pracy i nie może być sytuacji, że kierowcy wyjeżdżają pięć lub dziesięć minut wcześniej wyjeżdżał. Na trasie może się zdarzyć pewne opóźnienie z powodu korków czy sygnalizacji świetlnych. Natomiast na przystankach krańcowych muszą wyjeżdżać punktualnie – mówi kierownik Królewiak.
Pracownicy w tej sprawie napisali pismo do prezesa spółki oraz prezydenta miasta. W tym momencie czekają na odpowiedź. Jak twierdzą, sprawą ma zająć się również sąd.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Mobbing w zduńskowolskim MPK | audio (m4a) audio (oga) |