Nieprawdopodobna Barcelona, PSG na kolanach
Piłkarze FC Barcelony odrobili cztery bramki straty i wygrali u siebie z PSG 6:1. Pewny awans do ćwierćfinału wywalczyła też Borussia Dortmund.
Przed spotkaniem mało kto wierzył, że Katalończycy mogą odrobić stratę (w pierwszym meczu przegrali 0:4). Szybkie prowadzenie, już w trzeciej minucie dał jednak Luis Suarez. Jeszcze przed przerwą futbolówkę do własnej siatki wpakował Lukas Kurzawa.
Po zmianie stron sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, dyktując rzut karny dla gospodarzy. Na gola zamienił go Lionel Messi. To obudziło paryżan. W 62. minucie Edinson Cavani zdobył upragnioną bramkę. Urugwajczyk chwilę później mógł dołożyć kolejne trafienie, ale świetnie obronił Marc-Andre ter Stegen.
W 85. minucie sam na sam z bramkarzem wyszedł Angel Di Maria. Argentyńczyk fatalnie spudłował. Po chwili prowadzenie podwyższył Neymar bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Brazylijczyk w pierwszej minucie doliczonego czasu gry dołożył kolejne trafienie – tym razem egzekwując “jedenastkę”.
Katalończycy rzucili się do szaleńczych ataków. Ter Stegen ruszył na połowę rywali, ale prawdziwą historię “napisał” Sergi Roberto wykorzystując genialne podanie górą od Neymara. Niemożliwe, stało się możliwe. Po raz pierwszy jakiś zespół odrobił cztery bramki straty w fazie play-off Ligi Mistrzów.
Odrabiać straty musiała też Borussia Dortmund. Podopieczni Thomasa Tuchela zrobili to już w 4. minucie za sprawą Pierre-Emericka Aubameyanga. Kolejne dwa trafienie Gabończyk dołożył po przerwie. Wcześniej gola strzelił Christian Pulisić. Dortmundczycy pokonali Benficę Lizbona 4:0.