Zamieszki w Ełku po zabójstwie 21-latka
Przed lokalem gastronomicznym, w którym w noc sylwestrową zginął 21-letni Daniel, cały czas gromadzą się ludzie, którzy wznoszą wulgarne okrzyki w kierunku policji. Wcześniej na ulicach miasta doszło do zamieszek, a w stronę lokalu i funkcjonariuszy poleciały kamienie, race i petardy.
Po południu przed budynkiem manifestowało około 400 osób, teraz jednak jest ich zdecydowanie mniej, bo kilkadziesiąt, z czego większość stanowią młodzi ludzie. Policja otoczyła lokal Prince Kebab kordonem i ma w tym miejscu zostać przez całą noc, bo uczestnicy zamieszek grozili, że go podpalą.
Wcześniej, po starciach z policją, funkcjonariusze zatrzymali kilkanaście najbardziej agresywnych osób, które rzucały w szyby i w policjantów niebezpiecznymi przedmiotami. Prezydent Ełku zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju i uszanowanie tragedii rodziny 21-latka.
Prokuratura rejonowa w Ełku prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci w noc sylwestrową 21-letniego mężczyzny. Zatrzymane w tej sprawie osoby to między innymi cudzoziemcy; lokal z kebabem prowadzili obywatele Tunezji, Algierii i Maroka i wszyscy oni trafili w ręce policji.
Na ciele 21-latka były dwie rany kłute, prawdopodobnie od noża. Na poniedziałekzaplanowano sekcję zwłok mężczyzny, by ustalić przyczynę śmierci. IAR