30 km/h w terenie zabudowanym?
W Polsce aktualne ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym to 50 km/h. Za zmniejszeniem tego progu jest m.in. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu, która postuluje za nowym ograniczeniem – 30 km/h. Opinie na ten temat są mocno podzielone.
– Bardzo dobrze, że takie coś wprowadzą – mówi jeden z mieszkańców.
– To nie jest dobry pomysł – komentuje inna z łodzianek.
– To ludzie biegiem będą ich wyprzedzać – dodaje z przekąsem kolejny z łodzian.
– W takim mieście, jak Łódź i tak nie jeździmy szybciej, mamy za dużo remontów – zauważa jedna z mieszkanek.
– Jak będą tak wolno jeździć, to będą jeszcze większe korki, a samochodów jest coraz więcej – dodaje inna z łodzianek.
W Polsce ograniczenie 30 km/h możemy zobaczyć w wyznaczonych strefach – i to działa. Jak zauważa Łukasz Zboralski, redaktor naczelny portalu internetowego brd24.pl, „strefy tempo 30” nie są nowością. – To bardzo dobre rozwiązanie, szczególnie w ścisłych centrach miast, czy na osiedlach mieszkaniowych – dodaje.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
„Totalna bzdura, postawmy na edukację”
Nie wszyscy jednak zgadzają się z tym, aby wprowadzić ograniczenie do 30 km/h w terenie zabudowanym na obszarze całych miast. Zdaniem Joanny Madej, pilota rajdowego, pomysł jest „totalną bzdurą”, a kluczem jest dostosowanie prędkości. – I tak stoimy w korkach i bardzo wolno jeździmy po mieście. Oczywiście, trzeba pamiętać, żeby dostosowywać prędkość do warunków drogowych. Według mnie ograniczenie do 50 km/h jest w zupełności wystarczające.
Jak jednak zauważają pomysłodawcy ograniczenia do 30 km/h w terenie zabudowanym, po roku funkcjonowania nowych zapisów, poprawiło się bezpieczeństwo na drogach.
Według Joanny Madej zamiast kolejnych ograniczeń, których skutki będą negatywne, lepszym rozwiązaniem, dla zwiększenia bezpieczeństwa, będzie edukacja.