Obecnie w futbolu boczni obrońcy są bardzo ważni. Każdemu trenerowi marzą się zawodnicy w typie Roberto Carlosa, Daniego Alvesa, czy Cafu. Oczywiście na poziomie III ligi polskiej o takich nazwiskach można tylko pomarzyć.

W ŁKS-ie udało się jednak znaleźć bocznych defensorów, którzy gwarantują wysoki poziom w tej klasie rozgrywkowej. Paweł Pyciak na prawej, a Kamil Rozmus na lewej to żelazne płuca drużyny. Przynajmniej po kilka razy na mecz włączają się do akcji ofensywnych, wspomagając kolegów z przodu.

Pyciak w każdym spotkaniu popisuje się świetnymi dośrodkowaniami prawą nogą. Zaliczył już kilka asyst, a jego dograniem do Łukasza Kopki w pojedynku z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie zachwycać mogliby się nawet w Lidze Mistrzów.

Rozmus mniej centruje, ale więcej drybluje i wycofuje futbolówkę sprzed linii końcowej. Obaj są też bardzo ambitni. To w Derbach będzie bardzo istotne, choć czasami kończy się też kłopotami kartkowymi. Obaj zarobili już po cztery żółte w tym sezonie i pauzowali po jednym spotkaniu. W tym czasie trener Marcin Pyrdoł stawiał na Damiana Guzika, który nie zawiódł. W pojedynku z Widzewem na pewno wystąpią jednak Pyciak z Rozmusem.

Większa niewiadoma jest w Widzewie. Na pewno zabraknie Marcina Kozłowskiego, który leczy kontuzję. Właśnie na prawej obronie trener Marcin Płuska może mieć duży problem, bo w spotkaniu z Jagiellonią murawę przedwcześnie musiał opuścić Kamil Tlaga. Z nominalnych prawych defensorów pozostaje więc tylko Kamil Bartos. Możliwe, że szkoleniowiec Widzewa postawi jednak na skrzydłowego Adriana Budkę.

Po lewej stronie powinien wystąpić Bartłomiej Gromek. Alternatywą jest Maciej Szewczyk. Każdy z tych bocznych obrońców jest solidny, ale poza Tlagą żaden jeszcze nie pokazał większych umiejętności.

Na tych pozycjach defensorzy ŁKS-u prezentują się zdecydowanie lepiej i do swojej jedenastki wybieram zarówno Pyciaka, jak i Rozmusa. Jutro porównanie środkowych obrońców.