Kontrowersje wokół tablicy ku czci Armii Czerwonej
Część łódzkich polityków PiS chce usunięcia kontrowersyjnej tablicy z budynku Urzędu Wojewódzkiego i Urzędu Miasta przy Piotrkowskiej 104. Tablica powieszona w hołdzie bohaterskim oddziałom niosącym wolność wisi na kamienicy od 1946 roku.
Po roku ’89 nikt się tablicąnie zajął. Czas to zmienić, mówi łódzki radny z klubu PiS Tomasz Głowacki. – Takich miejsc już dawno w Polsce nie powinno być. Ta tablica wprost mówi o tym, że to Armia Czerwona niosła nam wolność. Jesteśmy winni ten gest poprzednim pokoleniom, które walczyły o wolną Polskę, a nie o Polskę zniewoloną – wyjaśnia Głowacki.
Nie wszyscy jednak chcą usunięcia tablicy z budynku urzędu. Radny SLD Sylwester Pawłowski wszystkich, chętnych do jej usunięcia, odsyła do muzeum na Radogoszczu, gdzie w czasie wojny był najpierw obóz, a później niemieckie więzienie, które wyzwoliły właśnie sowieckie wojska. – Przemyślcie, czy to było niesienie wolności na bagnetach, czy też jednak wyzwolenie spod opresji hitlerowskiej, która dość mocno zapisała się w historii całego naszego narodu – podkreśla.
Magistrat nie chce zajmować stanowiskaw sprawie tablicy. Urzędnicy odpowiadają jedynie, że jeśli będzie ona przeszkadzać mieszkańcom i zwrócą się z apelem do władz miasta, to te przychylą się do jej usunięcia. Ostateczną decyzję powinien jednak podjąć Urząd Wojewódzki, który nie zabrał głosu w sprawie.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Ustawa i tablica | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |