Był pijany, prowadził tramwaj, zabił trzy kobiety. Może opuścić areszt
Motorniczy, który w styczniu 2014 roku prowadził tramwaj będąc pod wpływem alkoholu i zabił trzy osoby może opuścić areszt. Z decyzją sądu nie zgadza się prokuratura.

Motorniczy, który w styczniu 2014 roku prowadził tramwaj będąc pod wpływem alkoholu i zabił trzy osoby może opuścić areszt. Taką decyzję podjął sąd okręgowy. Wpłynęła na niąopinia biegłego z zakresu toksykologii i neurologii, z której wynika że motorniczy mógł stracić przytomność, nie z powodu upojenia alkoholem, ale astmy.
Z decyzją sądu niezgadza się prokuratura i składa zażalenie. – Uważamy, że dalsze stosowanie tego środka jest niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, zwłaszcza w kontekście wymiaru kary orzeczonej przez sąd pierwszej instancji, a było to trzynaście i pół roku pozbawienia wolności – wyjaśnia.
W najbliższych dniach motorniczy zostanie zbadany przez biegłego pulmonologa, który oceni czy faktycznie mężczyzna cierpi na astmę i czy mogła ona być przyczyną chwilowej utraty przytomności.
Czytaj także:
Tragedia na Piotrkowskiej. Proces motorniczego odroczony
Tragedia na Piotrkowskiej. Apelacja w sprawie pijanego motorniczego
Był pijany, prowadził tramwaj, zabił trzy kobiety. Motorniczy skazany
Pijany motorniczy zabił 3 osoby. Biegły: Tramwaj był sprawny
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |