Rada przede wszystkim skorzystała z uprawnienia zapisanego w statucie Związku Miast Polskich, który stanowi, że to właśnie rada wybiera przedstawiciela, przekonuje Michał Pabich.
– Zdecydowaliśmy się na to żeby też dać pewien nowy impuls, nową energię w tym gremium. Mamy też nowe otwarcie, jeśli chodzi o tę sytuację polityczną w kraju. W związku z tym też chcemy wykorzystać jak najlepiej tę synergię na poziomie, między innymi w władzy krajowej, tej władzy samorządowej, tak aby zwrócić większą uwagę na Sieradz – tłumaczy Michał Pabich.
Prezydent Sieradza Paweł Osiewała zwraca uwagę, że to raczej precedens, że prezydent nie reprezentuje miasta w związku, ale nie polemizuje z prawem i możliwością opozycji do dokonywania zmian.
– Dokładanie czegoś, co będzie jeszcze wymagało, powiedzmy konsultacji dodatkowej pracy ze strony nas, czyli pana przewodniczącego, który tym delegatem został i moją, czyli wymiany informacji, to nie jest nie do przeskoczenia, ale to z pewnością trochę skomplikuje pracę – podkreśla Paweł Osiewała.
Przedstawiciele Związku Miast Polskich współpracują ze sobą, między innymi, przy ponadlokalnych działaniach, jak pomoc uchodźcom, walka z pandemią czy szkolenia z zakresu funduszy unijnych. Postulują również do rządu o rozwiązania systemowe dotyczące działania samorządów.
Zgromadzenie ogólne zwoływane jest raz w roku. Najbliższe odbędzie się 18 czerwca, już bez udziału prezydenta Osiewały.