Runęła kamienica przy Łąkowej 14. Zginął 52-latek
Przez niemal sześć godzin strażacy prowadzili akcję poszukiwawczo-ratowniczą przy ul. Łąkowej 14, gdzie zawaliła się kamienica. Brało w niej udział 26 jednostek. Jak ustalił nasz reporter, podczas remontu budynku przewróciła się jedna ze ścian wewnętrznych. Jedną osobę, wydobytą spod gruzów, hospitalizowano, druga zginęła.
Poszukiwania jednego z pracowników budowy trwały niemal 6 godzin
W chwili zawalenia w kamienicy było dwóch pracowników, którzy wzmacniali fundamenty budynku. Poszukiwania drugiego mężczyzny trwały od południa niemal do godz. 18.
– Niestety w trakcie ich działań doszło do pęknięcia i usunięcia się wewnętrznej ściany nośnej, jak również dwóch stropów. Jednemu z mężczyzn udało się wydostać na zewnątrz. Został przetransportowany do szpitala. Z informacji od niego, uzyskanych również od informacji uzyskanych od kierownika budowy w środku prawdopodobnie przybyła jeszcze jeden mężczyzna. Miejsce zostało wstępnie przeszukane przez strażaków, jak również psy ratownicze, dwa z trzech psów potwierdziły zapach żywego człowieka w środku, natomiast jeżeli chodzi o lokalizację tego zapachu, to było to miejsce, które były wcześniej sprawdzane przez strażaków, nie mamy takiej stuprocentowej pewności, czy właśnie w tym miejscu znajduje się ta żywa osoba – mówił około godz. 13 kapitan Łukasz Górczyński, oficer prasowy komendanta miejskiego państwowej straży pożarnej w Łodzi.
Posłuchaj:
Jeden z lokatorów kamienicy zaznacza, że w środku nadal były jego rzeczy.
– Tragiczne, zostałem praktycznie bezdomny. Jutro miałem podpisać umowę najmu na nowe mieszkanie. Prawie jest wszystko popakowane w torby w pudła, żeby to tylko dla samochód zapakować i przewieźć, ale teraz to nawet nie można wejść do mieszkania, żeby dla matuli leki i odzyskać, nie mówiąc już o dokumentach i pieniądzach jakichś – podkreśla mieszkaniec kamienicy.
Posłuchaj:
Prokuratura wyjaśnia okoliczności zawalenia się budynku
Okoliczności zawalenia się budynku wyjaśnia prokuratura. Prowadzimy czynności.
– Czynności są tu prowadzone pod kątem przestępstwa polegającego na sprowadzeniu katastrofy budowlanej, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat dziesięciu. Obecnie jest zbyt wcześnie, aby przesądzać o odpowiedzialności karnej konkretnych osób. Gromadzimy materiał dowodowy. Niewątpliwie będziemy czynić własne ustalenia, a także uwzględniać te, które zostaną poczynione przez nadzór budowlany – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Strażacy starają się też ustabilizować ściany wewnętrzne budynku i stropy, a jego pomieszczenia odgruzowywali ręcznie.
Po godz. 17. odnaleziono ciało 52-letniego mężczyzny.
Posłuchaj bryg. Jędrzeja Pawlaka:
Jak informuje prokuratura, zwłoki mężczyzny zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostaną poddane szczegółowym oględzinom.