Zawalenie kamienicy na Głowackiego. W środku mogli być ludzie?
Budynek był niezamieszkały, ale istniała obawa, że w środku mogli być ludzie.
– Na ostatniej kondygnacji zarwała się część stropu. W tej chwili na miejscu pracuje 13 zastępów straży pożarnej. Zadysponowano na miejsce również dwa psy gruzowiskowe w celu przeszukania budynku wraz z przewodnikami z Jastrzębia Zdroju. Bardzo możliwe, że ktoś tam mógł przebywać – mówił młodszy kapitan Łukasz Górczyński oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Przeszukiwanie gruzowiska zakończone
Budynek był przeznaczony do rozbiórki.
Zawalenie kamienicy na Głowackiego w Łodzi wiązało się z podejrzeniem, że w budynku mogli przebywać bezdomni.
– W związku z tym, że budynek nie do końca był zabezpieczony przed dostępem osób postronnych, ujawniliśmy jedno z wejść, gdzie osoby mogły wchodzi i przebywać w tym budynku. Z tego względu mamy tu na miejscu zadysponowaną grupę ratowniczo-poszukiwawczą z psami gruzowiskowymi – wyjaśniał Piotr Gruszka, oficer operacyjny w Komendzie Miejskiej PSP w Łodzi.
Czytaj także: Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Nie żyje 12 osób. To pielgrzymi jadący do Medziugorie
Gruzowisko zostało już przeszukane. Nie znaleziono w nim osób poszkodowanych.
Zamknięcie kwartału sąsiednich ulic
Zawalenie kamienicy na Głowackiego to także utrudnienia w ruchu. W związku ze zdarzeniem, kierowcy podróżujący w pobliżu powinni przygotować się na utrudnienia w ruchu.
– Ulice będą zamknięte do czasu usunięcia zagrożenia, czyli rozbiórki do poziomu bezpiecznego. Stan budynku jest taki, że grozi zawaleniem, więc wyłączony będzie z użytku kwartał ulic w bezpośrednim sąsiedztwie. Ze względu na realne zagrożenie zawaleniem, z budynku sąsiedniego ewakuowano pięć osób – tłumaczył Piotr Gruszka, oficer operacyjny w Komendzie Miejskiej PSP w Łodzi.