Zarzuty po pościgu i strzelaninie
Do zdarzenia doszło w środę (29 maja) w Bełchatowie. Kierowca pojazdu chciał staranować interweniujących. Mundurowi mieli informację, że auto jest skradzione, a osoby nim jadące mogą mieć narkotyki. Funkcjonariusze ruszyli więc w pościg i użyli broni służbowej. Wtedy kierowca forda zatrzymał auto. Ranny został jeden z pasażerów tego pojazdu.
Dziś od rana trwały czynności w prokuraturze i w sądzie.
– Zarzuty usłyszał 30-letni kierowca oraz 43-letnia pasażerka pojazdu. Podejrzany odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy policji. Za to przestępstwo grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna działał w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary. Dodatkowo odpowie też za narażenie funkcjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Usłyszał również zarzut dotyczący kradzieży pojazdu. Kobieta odpowie również za kradzież pojazdu oraz posiadanie środków odurzających – mówi Iwona Kaszewska, rzeczniczka bełchatowskiej policji.
Zatrzymani to bełchatowianie, znani policji z wcześniejszych konfliktów z prawem. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o ich aresztowaniu.
Ranny pasażer trafił do szpitala, został zoperowana. Nie został jeszcze przesłuchany.