Zabił szczeniaka, bo piszczał
Błąkającego się pieska przygarnęła partnerka 55-letniego mężczyzny, mówi mł. asp. Wioletta Mielczarek z Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie.
– Piesek zaczął piszczeć, najprawdopodobniej z tęsknoty, co rozzłościło nietrzeźwego konkubenta opiekunki psa. Wówczas mężczyzna chwycił zwierzę za grzbiet i rzucił nim o podłogę, a następnie wziął martwego już szczeniaka i wyrzucił na sąsiadujące pole – informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek.
Posłuchaj:
Usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia
Poinformowani o zdarzeniu policjanci zabezpieczyli ślady, a martwe zwierzę przekazali do badań, by ustalić przyczynę śmierci. Zatrzymano też „konkubenta” opiekunki szczeniaka. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia z ustawy o ich ochronie.
Komentowane 1
Tego alkoholika to się tak samo powinno rzucić o ścianę i wyrzucić do śmietnika. Dla mnie to zwykły śmieć który nie ma prawa żyć. Po co to coś utrzymywać z naszych podatków. Z kolei przez alkohol to są tylko same nieszczęścia. Powinno się drastycznie ograniczyć jego sprzedaż i podnieść jego ceny.