Wybory prezydenckie 2025. Będzie II tura?
Wybory prezydenckie za mniej niż 2 miesiące. Pierwsza tura już 18 maja. Gdyby Polacy poszli do urn dziś (30 marca), na największą liczbę głosów mógłby liczyć Rafał Trzaskowski (KO). Jak jednak zauważa dr Paweł Kowalski z Uniwersytetu Łódzkiego, w siłę rośnie Sławomir Mentzen z Konfederacji – obecnie sondażowy kandydat nr 3.
Mentzen jest na fali wznoszącej, przebija kolejne sufity. Pojawiały się tezy, że może otrzymać 20 proc. poparcia, ale według mnie on będzie rósł – mówi.
Ekspert dodaje, że coraz lepsze wyniki kandydata Konfederacji to zła wiadomość dla Rafała Trzaskowskiego. Zdecydowanie łatwiejszym rywalem obecnego prezydenta stolicy w drugiej turze byłby Karol Nawrocki z PiS.
Kampania Prawa i Sprawiedliwości jest mało dynamiczna, brakuje pomysłów. Widać też, że PiS kompletnie nie trafiło z kandydatem. Jeżeli jednak Sławomir Mentzen nie wejdzie do drugiej tury, to około 10 proc. jego wyborców przeniesie głosy na Rafała Trzaskowskiego – ocenia dr Paweł Kowalski.
Według eksperta z UŁ Koalicja 15 Października, jeśli chce wygrać wybory prezydenckie, powinna bardziej zadbać o swoich wyborców.
Potrzeba mobilizacji i przekonania niezdecydowanych. Ta około 10 proc. grupa będzie finalnie wybierać nowego prezydenta RP – zauważa. – Jeżeli w drugiej turze znajdzie się kandydat Konfederacji, będzie to dużo bardziej ostre starcie. Poza tym obecność Sławomira Mentzena w drugiej turze może doprowadzić do rewolucji na polskiej prawicy. Może oznaczać początek końca koncepcji PiS, którą reprezentuje prezes Jarosław Kaczyński – dodaje.
Wybory prezydenckie. Kolejni kandydaci daleko w tyle
Aktualnie poza sondażowym podium znajdują się: Szymon Hołownia, marszałek sejmu z Polski 2050, Adrian Zandberg, poseł partii Razem i Magdalena Biejat, wicemarszałek senatu z Nowej Lewicy.
Coraz wyraźniej widać, że Magdalena Biejat przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie w wyborczym wyścigu. Nie sprawdził się pomysł odbudowania Lewicy poprzez wystawienie kobiety jako kandydatki na prezydenta Polski. Te wyborcze hasła się nie przebijają – ocenia dr Paweł Kowalski.
Jak dodaje, Lewica ma trudną sytuację. W ostatnich dniach Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, przyznał, że ma problem z alkoholem. – Kolejne afery nie pomagają budować wizerunku, a wręcz niszczą przekaz. Nie widać też jedności. Lewica jako partia może w ogóle nie wejść do sejmu w przyszłych wyborach – mówi specjalista z UŁ.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. Jeśli żaden kandydat nie uzyska ponad połowy głosów, dogrywka zaplanowana jest na 1 czerwca.