Pralnia pieniędzy w Wólce Kosowskiej
Działalność grupy dotyczyła prania pieniędzy pochodzących z przestępstw. W procederze brało udział kilkadziesiąt podmiotów, ale kluczowe były dwie firmy z Wólki Kosowskiej, które miały sprzedawać odzież.
Przekazywane przez te podmioty środki finansowe trafiały do innych firm, w szczególności tak zwanych “słupów”. Następnie spółki “słupy” dokonywały kilkukrotnych operacji finansowych pomiędzy sobą. Środki te, z ich rachunków lub też po przelaniu na rachunki osób prywatnych, były wypłacane w formie gotówki i trafiały ponownie do właścicieli firm z Wólki Kosowskiej – tłumaczy prokurator Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury regionalnej.
Działania te miały stworzyć pozory działalności gospodarczej, która w rzeczywistości nie miała miejsca. Dotychczas ustalono kilkadziesiąt osób działających w tej grupie.
Zakresem śledztwa objęto ponad 2250 pustych faktur o łącznej wartości około 722 milionów złotych, a szacowane łączne uszczuplenie podatków oszacowano na sumę ponad 246 milionów złotych – dodaje Kopania.
53-latek był poszukiwany – zatrzymano go na lotnisku gdy przyleciał do Polski. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Spider-Man z Brzezin na gościnnych „występach” w stolicy. 39-latek dokonał serii zagadkowych włamań