Szkoły w Aleksandrowie Łódzkim, do których uczęszczają dzieci z zespołem Aspergera i autyzmem mają problemy finansowe
Dyrektor prywatnych szkół – ksiądz Jacek Stasiak nie zgadza się z nałożoną na niego karą. Swoje zdanie wyraził poprzez nagranie udostępnione na swojej stronie internetowej 8 stycznia tego roku.
Są to rządowe pieniądze. Burmistrz nie zrobił nic, aby z nami rozmawiać, aby się skontaktować, aby poczekać do zakończenia rozstrzygnięcia, gdzie jesteśmy przekonani, że nasze relacje dotyczące prac z innymi dziećmi zostaną pozytywnie rozpatrzone przez sąd. Uczynił to na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Na wniosek burmistrza naczelnik Urzędu Skarbowego Łódź Polesie zablokował nam konta szkół w sposób bezprawny.
Agata Kowalska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Łódzkim.
– Kontrola, jaką musi wykonywać organ kontrolujący, czyli w tym przypadku Urząd Miejski w Aleksandrowie Łódzkim, taką kontrolę przeprowadził w szkole Scholar. Okazało się, że wtedy w tej szkole są różnego rodzaju nieprawidłowości, czyli dotacja, którą przekazuje urząd miejski na dzieci zostaje wydana niezgodnie z przepisami. Co to znaczy niezgodnie z przepisami? To znaczy, że nie na cele, jakie powinna być wydawana. Powinna być wydawana na przykład na koszty, które ponoszą nauczyciele. To znaczy na pensje dla nauczycieli. Natomiast została wydawana na przykład na różnego rodzaju usługi medyczne. My jesteśmy tylko pośrednikiem, na takie cele zgodnie z ustawą nie może być przekazywana, dlatego ta kontrola wykazała wiele nieprawidłowości – tłumaczy Agata Kowalska.
Kara w wysokości 6 mln zł
W związku z nieprawidłowościami na szkoły prowadzone przez ks. Stasiaka została nałożona kara, a to spowodowało zmiany w szkole i niepokój rodziców.
– Przepływy gotówki być może i one były w jakiś sposób nieprawidłowe, ale z punktu widzenia rodzica, to tak naprawdę ja wiem, że moje dziecko było bezpieczne w szkole i to było dla mnie najważniejsze. To gdzie przelewał, to niech sobie po prostu załatwiają, ale niech tym rodzicom i tym dzieciom nie nie blokują możliwości nauki. Tak naprawdę to dzieciaki cierpiały, do tej pory to są trzy miesiące niepewności – podkreśla Tomasz Wojciechowski, ojciec jednej z uczennic.
– Ksiądz Stasiak musi oddać część tej subwencji. To jest niebagatelna suma ponad 6 milionów złotych. Została wydana decyzja administracyjna ze strony urzędu, która właśnie mówi o tych nieprawidłowościach, mówi o wynikach tej kontroli i na mocy właśnie tej decyzji też urząd skarbowy te ponad 6 milionów złotych zablokował. My jesteśmy tylko pośrednikiem, natomiast egzekucję obecnie prowadzi urząd skarbowy – zaznacza Agata Kowalska.
– Ta szkoła nie może przestać funkcjonować. To dzieciaki spektrum autyzmu. Jeżeli im się zakłóci stały tryb funkcjonowania, tracą grunt pod nogami. One mają ogromną trudność akceptacji jakichś zmian, czy takich nieprzewidzianych trudności. Ale moja córka na przykład mówiła, że ona pójdzie do burmistrza i mu powie. Oczywiście tego nie zrobiła, ale te dzieci próbują przedsięwzięć – dodaje Tomasz Wojciechowski.
– Oczywiście są podejmowane różnego rodzaju dyskusje między urzędem miejskim a księdzem Stasiakiem, mające na celu rozłożyć być może na raty t kwotę, usprawnić funkcjonowanie placówki, żeby dyrektor miał za co zapłacić na przykład wynagrodzenie pracownikom, czy ewentualnie opłacić swoje rachunki. Jest jakby taka współpraca również przy pomocy rodziców, którzy zaangażowali się w tę sprawę, którzy uczestniczyli w rozmowie z burmistrzem – podkreśla Agata Kowalska.
Komentowane 2
kS. Stasiak…biznesmen… i wszystko jasne. Biedne dzieci.
W każdej stronie integracyjnej jest to samo.
Dzieci powinny mieć zajęcia dodatkowe a nic nie mają !!! Może trzeba też się wsiąść za łódzkie szkoły z oddziałami integracyjnymi i porozmawiać z rodzicami !!!