Tysiące łódzkich mieszkań komunalnych bez dostępu do wody, toalet i łazienek. “Sytuacja jest dramatyczna. Wstyd”
Łódzkie Stowarzyszenie Lokatorów wystosowało w imieniu mieszkańców petycję do radnych. Domagają się zmiany prawa, legalizacji samowolnych remontów i wprowadzenia programu wsparcia na wzór Szczecina. Pani Agnieszka stara się o poprawę warunków od kilka lat.
Sytuacja jest ciężka. Mam dwoje nastoletnich dzieci, którzy nie mają dostępu do wody, łazienki. Ogólnie, to sytuacja jest tak dramatyczna. że dzieciom jest wstyd zaprosić kogokolwiek do mieszkania – mówi pani Agnieszka.
Pierwszeństwo w remontach mają jednak lokale, które są jeszcze niezasiedlone.
Remonty mieszkań komunalnych są realizowane w miarę możliwości finansowych miasta i w pierwszej kolejności skupiamy się na przygotowywaniu i remontach lokali, które mają zostać zasiedlone. Są to przede wszystkim mieszkania wskazane osobom z listy rocznej oczekujących – mówi Tomasz Frączak, przewodniczący Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej.
Stowarzyszenie w petycji zaznacza, że miasto nie ma pełnych danych o stanie technicznym lokali, a lokatorzy w trudnych warunkach często tracą zniżki za samowolne lub dawne, nieudokumentowane przeróbki. Jak podkreśla ŁSL, wielu nie stać na legalizację ani spełnienie obecnych wymogów. Radny Frączak dodaje przyznaje, że miasto pracuje nad zmianami, ale takie samowolne remonty są ryzykowne.
Miasto rozważa możliwości stworzenia bardziej przejrzystych i sprawiedliwych procedur legalizacji takich prac, jednak musimy znaleźć równowagę między wsparciem dla lokatorów a bezpieczeństwem i standardem technicznym całego budynku – mówi Tomasz Frączak.
Choć uchwała z 2023 r. przewiduje „mieszkanie za remont”, program w praktyce nie działa. ŁSL krytykuje przepisy jako absurdalne — osoby o niskich dochodach muszą samodzielnie finansować kosztowny remont. Wysłaliśmy pytania do Zarządu Lokali Miejskich w sprawie programu i czekamy na odpowiedź.