Tadzio w Oknie Życia
W Oknie Życia u Sióstr Urszulanek pozostawiono tygodniowego chłopca. – O godz. 21.15 usłyszałyśmy dźwięk alarmu, więc bardzo szybko przybiegłam do Okna Życia i zobaczyłam, że czeka na mnie taki śliczny młodzieniec. Miał przy sobie karteczkę z datą urodzin. Ochrzciłyśmy go i dałyśmy mu na imię Tadeusz – mówi siostra Anna Reczko.
Lekarz, który przyjechał na miejsce ocenił stan zdrowia dziecka na dobry, ale chłopiec został przewieziony do szpitala.
Szóste dziecko u Sióstr Urszulanek
To już szóste dziecko w Oknie Życia u sióstr urszulanek w Łodzi i czwarty chłopiec. W sumie w Łódzkiem w takich miejscach pozostawiono do tej pory 16 dzieci. – Caritas utworzyła Okno Życia w Piotrkowie Trybunalskim u Sióstr Salezjanek, w Łodzi przy Parafii św. Urszuli i w Pabianicach przy Pabianickim Centrum Medycznym. Jest również czwarte Okno życia, które działa przy Centrum Medycznym im. Rydygiera w Łodzi – mówi Tomasz Kopytowski, dyrektor Caritas Archidiecezji Łódzkiej.
Okno Życia to wybór
Okno Życia to miejsce, w którym rodzic może anonimowo zostawić swoje nowo narodzone dziecko, bez narażania jego życia i zdrowia. Nie jest to łatwa decyzja, ale lepiej zostawić dziecko w oknie życia, niż porzucić je bez szans na przeżycie. Nikt nie ma prawa oceniać rodzica, który decyduje się na taki krok. – Są kobiety, które zdają sobie sprawę z tego, że nie dźwigną roli matki. Co one mogą zrobić? Mogą mieć wybór i właśnie takim są okna życia. To ostateczność, ale i nadzieja na przyszłość – mówi Katarzyna Walęcka-Matyja, psycholog.
Pierwsze Okno Życia w Polsce zostało otwarte w marcu 2006 r. – dziś w całym kraju jest ich około 70. Pozostawiono w nich już 150 dzieci.