Remont w piotrkowskim więzieniu
Co łączy zbrodniarzy wojennych skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii, najbardziej znanych polskich gangsterów zamieszanych w śmierć genarała Papały czy szefów łódzkiej ośmiornicy, przywódców gangu pruszkowskiego, a nawet głównego oskarżonego w aferze Amber Gold? Wszysci oni odbywali – lub odbywają – swoje wyroki w piotrkowskim więzieniu, a konkretnie w oddziale dla wyjątkowo niebezpiecznych przestępców. Aktualnie, tak zwane – więzienie w więzieniu, przechodzi gruntowny remont.
– Jednostka ma 20 lat i chyba najwyższa pora na na remont. Wymieniamy kamery, monitory, zbudowaliśmy pomieszczenie dla funkcjonariusza, który jest monitorowym i prowadzi nadzór nad nad celami. Dodatkowo zostały wymienione instalacje przyzywowe. Przy okazji osadzeni, którzy są zatrudnieni u nas w warsztacie, odświeżają oddział – malują ściany, malują drzwi – mówi kpt. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.
By rozpocząć remont w piotrkowskim więzieniu, trzeba było najpierw wywieźć z oddziału wszystkich osadzonych i jak się okazuje, nie było to zadanie proste.
– To są osadzeni stwarzający poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zakładu i musieliśmy się do tego przygotować dużo wcześniej, ponieważ oddziałów przeznaczonych dla takich osadzonych w Polsce jest tylko kilka. No i nie świecą one niestety pustkami. U nas są 22 cele i było 22 osadzonych, więc tak naprawdę w ciągu 3 dni wszystkich tych osadzonych przemieściliśmy do do innych zakładów karnych, do innych aresztów śledczych. Remont się kończy i oni przyjadą teraz do nas z powrotem – wyjaśnia kpt. Cezary Jabłoński.
Koszt remontu to ponad 1,5 miliona złotych. Całość pochodzi z dotacji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Czytaj także: Włamanie do kościoła polskokatolickiego w Łodzi [ZDJĘCIA]