Tomasz Lus ukończył 10-krotnego Ironmana
Tomasz Lus ukończył 10-krotnego Ironmana. Łowiczanin zajął 11. miejsce. Reprezentant naszego regionu do mety dotarł w piątek (26 sierpnia) wieczorem i jak nas przekonuje już się w pełni zregenerował. – Wszystko jest w porządku. Jestem wyspany i zregenerowany. Mogę biegać, choć od tzw. klepania asfaltu bolą trochę stopy – mówi łowiczanin.
Tomasz Lus ukończył ultratriathlon po 290 godzinach 52 minutach i 2 sekundach zmagań z morderczą trasą. Jak sam podkreśla nie walka z czasem było najważniejsza. Nasz zawodnik miał inny cel. – Chodziło o to, by ukończyć zawody bez kontuzji i nie wyniszczyć organizmu. To się udało – podkreśla Lus.
Rodzinne zmagania
Tomasz Lus w Szwajcarii zadebiutował na dystansie 10-krotnego Ironmana. Miał on już za sobą kilka startów w podobnych imprezach, ale dotąd rywalizował na krótszych dystansach.
Na trasie łowiczaninowi towarzyszył tata – pan Stanisław wspierał syna przez cały czas sportowej rywalizacji.
Posłuchaj rozmowy z Anną Lus, żoną triathlonisty z Łowicza – TUTAJ.
Wcześniej na 3. miejscu trasę Deca Ultra Triathlonu ukończył inny Polak – Adrian Kostera. Oficjalne zakończenie zawodów w szwajcarskim Buchs w poniedziałek (29 sierpnia). Dzień później Tomasz Lus wróci do Łowicza.
Pech Roberta Karasia
W Deca Ultra Triathlonie, który rozpoczął się 14 sierpnia, rywalizował do czwartku (18 sierpnia) także trzeci Polak – Robert Karaś. Elblążanin przewodził stawce, celował w rekord świata, ale decyzją lekarzy musiał zejść z trasy.
Zawodnicy startujący w 10-krotnym Ironmanie musieli:
- przepłynąć 38 km,
- przejechać rowerem 1800 km,
- przebiec 422 km.
Byli zobowiązani pokonać te dystanse w nieco ponad 2 tygodnie.