To jest temat. Gdy człowiek zagarnia siedliska dzikich zwierząt
O gatunkach, które potrafią przystosować się do miejskich warunków, jak dzik, i o tych, które są zagrożone, jak cietrzew, rozmawialiśmy z naszymi gośćmi: Łukaszem Rymszewiczem, rzecznikiem Lasów Państwowych w Łodzi i Elżbietą Trzonek z Leśnego Studia Filmowego. Telefonowaliśmy także do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w łódzkich Łagiewnikach.
Czy ochronę zwierząt możemy pozostawić leśnikom, czy jednak każdy z nas ponosi w jakiejś mierze odpowiedzialność za ich los? I skąd mamy wiedzieć, jak zachować się w konkretnych sytuacjach? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę
W programie „To jest temat” podejmujemy tematy ważne dla mieszkańców Łodzi i regionu – dotyczące spraw społecznych i obywatelskich, edukacji i jej problemów, kwestii uzależnień, chorób cywilizacyjnych dotykających zarówno dzieci, młodzieży jak i dorosłych. W studiu pojawiają się eksperci, przedstawiciele fundacji, stowarzyszeń i różnych organizacji. Od poniedziałku do piątku o godz. 12.10 audycja ma formę rozmów krótszych, ale od godz. 20 do 21 zapraszamy na drugą odsłonę cyklu, gdzie jest to czas na pogłębione refleksje oraz dyskusję.
Komentowane 1
Najgorszą sprawą w miastach wszelkiej wielkości jest dostęp dla dzikich zwierząt do wszelkiego rodzaju źródeł “posiłków”-śmietników ale też bezsensowne dokarmianie przez wystawianie np. w lato wieczorem resztek posiłków w krzaczki. Jedyne co ma sens to dokarmianie zimą naszych latających przyjaciół ale tylko właściwym pokarmem i z dala od budynków. Dokarmianie zwierząt w lesie pozostawiłbym leśnikom, myśliwym. Mam sąsiadkę która przez całą zimę dokarmiała swobodnie żyjące koty, tak jej się wydawało, aż którejś nocy zobaczyła lisy przy misce( dorosłego z maluchami). Lisy zadomowiły się w miejscowości i można je było zobaczyć nocami na ulicach jak wędrowały od domu do domu za jedzeniem.